Pierwszy z dwóch wyścigów w Bahrajnie, kończących sezon Długodystansowych Mistrzostw Świata rozpoczął się bardzo dobrze dla załogi zespołu Inter Europol Competition. Jednak pomimo prowadzenia w klasie LMP2, które Alex Brundle objął w drugiej godzinie, wyścig zakończył się dużym rozczarowaniem. Kolejne godziny przyniosły kilka pechowych zdarzeń, a miary goryczy dopełniła czterominutowa kara za wykroczenie regulaminowe. Wcześniej Alex Brundle miał problemy z niedomkniętymi drzwiami podczas swojej drugiej zmiany, co było przyczyną nieplanowanego postoju w boksie i straty czasu.
Kuba Śmiechowski: „To był trudny wyścig i wiele się działo. Jesteśmy tu po raz pierwszy i chcę podkreślić wielką pracę wykonaną przez zespół i moich kolegów kierowców, nawet jeżeli rezultat nam tego nie wynagrodził. Byliśmy naprawdę konkurencyjni w walce o bardzo wysokie miejsce i to dodaje nam wiary w sukces na następny weekend. W samochodzie było bardzo gorąco. Nawiew zimnego powietrza nie działał dobrze. Na szczęście za tydzień ma być nieco chłodniej. Zresztą, gdy wysiadłem z samochodu, szybko odzyskałem siły”
.
Renger van der Zande: „Początek wyścigu był bardzo udany, ale potem fortuna odwróciła się od nas i zaczęły się dramaty, które prześladowały nas aż do mety. Na następny weekend musimy nieco skorygować ustawienia samochodu, ale mamy na to kilka najbliższych dni, więc powinno to się udać”
.
Alex Brundle: „Zakończenie wyścigu było dla nas dramatyczne. W pierwzej połowie mieliśmy świetne tempo i byliśmy liderami. Potem zawiódł zamek drzwi. Próbowałem przez kilka okrążeń zamknąć drzwi, ale nie udało się i musiałem zjechać do boksu na naprawę. Była jeszcze szansa na dobry wynik, ale skończyło się błędem strategicznym i dotkliwą karą. Wielka szkoda, bo zespół pracował naprawdę ciężko przez cały tydzień. Są jednak pozytywy: świetne tempo i prowadzenie. Czekamy na kolejny wyścig”
.
Sascha Fassbender: „Wyścig 6-godzinny w Bahrajnie rozpoczął się dla nas bardzo dobrze. Mieliśmy nieco inną strategię niż inne zespoły i doskonałe tempo. Byliśmy liderami wyścigu. Niestety, nie udało się dowieźć dobrej pozycji do mety. Na domiar złego otrzymaliśmy 4-minutową karę. Pomimo dotkliwego upału zespół spisał się bardzo dobrze. Za tydzień będziemy już przyzwyczajeni do wysokiej temperatury”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.