Dwie Toyoty wystartują z pierwszej linii do wyścigu na Silverstone. Najszybsze w GTE-Pro były Ferrari, w LMP2 najszybszy czas należał do Racing Team Nederland.
Toyoty rozpoczęły typowo, od najlepszych wyników Mike’a Conwaya i Kazukiego Nakajimy. Choć Japończyka wkrótce przebił Bruno Senna w Rebellionie #1, Nakajima tuż przed zjazdem odpowiedział mu wynikiem spychającym Brazylijczyka na trzecie miejsce. Po zmianach, próby Senny kontynuował Gustavo Menezes, jednak i jemu nie udało się pokonać duetu Toyoty. Rebelliony musiały zadowolić się drugą linią na starcie, przed Ginettami od Team LNT.
Początek walki w klasie LMP2 należał natomiast do Paula di Resty z United Autosport. Gdy jednak ten zjeżdżał, jego czas przebił Giedo van der Garde z Racing Team Nederland. Trzeci był Thomas Laurent z Signatech, a czwarty Will Stevens z DC Racing. Po zmianach Job van Uitert starał się utrzymać wynik Gardego, walcząc przede wszystkim z Philem Hansonem z #22. I to się Holendrom udało, za to załodze Signatech nie udało się utrzymać trzeciego rezultatu, pokonani przez DC Racing oraz Cool Racing.
Wśród pojazdów GTE, sesja miała nietypowy przebieg z powodu wyjazdu poza tor Gianmarii Bruniego w Porsche #91 i czerwonej fladze spowodowanej usunięciem pozostałości po samochodzie. W jego klasie GTE-Pro liderowali kierowcy Ferrari. James Calado i Davide Rigon wyszli na prowadzenie przed Maxime Martinem w Aston Martinie #97, a ich zmiennicy utrzymali ten układ do końca sesji.
W GTE-Am pojedynek miał stoczyć się między Ferrari #83 i fabrycznym Aston Martinem. Swoje pokazał tu jednak Charlie Eastwood w Astonie od TF Sport, zdecydowanie wychodząc ponad konkurencję. Z tej najlepsze było ostatecznie Porsche #56 od Team Project 1, a początkowo liderujące Aston i Ferrari zajęły miejsca 3-4. Awaria wykluczyła z kwalifikacji drugi z pojazdów Team Project 1, który do walki stanie z końca stawki.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
