Pole dla Audi, Ferrari na czele GT

Dwa Audi wystartują z pierwszej linii do sobotniego wyścigu Sebring 12 Hours. Trzecie miejsce zajął prototyp Rebellion Racing – w kategorii GT zwyciężyło Ferrari od Risi Competizione.

O ile sugerowanie pole position dla kogoś innego, niż kierowcy Audi, nie miało większego sensu – rywalizacja między prototypami Rebelliona a pojedynczym HPD po raz kolejny pokazała, że w 12-godzinnej batalii ekipy te będą musiały się starać, by pokonać „prywatnego” przeciwnika. Różnice między ich czasami okazały się minimalne – podobnie zresztą jak w kategorii LMP2, gdzie triumf prototypów Level 5 nad Zytekiem od Greaves Motorsport może być bardzo złudny. Kategorię GT po raz kolejny wygrał Gianmaria Bruni w Ferrari nr 62 – tu znowu trzeba jednak pamiętać, że nie tylko on będzie w sobotę walczył dla Risi Competizione – a jeśli 10 pojazdów miało do lidera stratę mniejszą niż sekunda, to w wyścigu stać się tu może wszystko. W końcu, w GTC triumfowała znana już z treningów grupa kierowców – doszło tu m.in. do ciekawej sytuacji, gdyż ci z miejsca 2. i 3. uzyskali identyczny rezultat. Wśród owej grupy nie znalazł się niestety Polak Kuba Giermaziak – choć reprezentował on załogę nr 31 od NGT, zajął on przedostatnie, dziesiąte miejsce…

Do owej grupy należeli natomiast m.in. Jeroen Bleekemolen, Sean Edwards i Spencer Pumpelly – i to w takiej kolejności kierowcy widnieli w pierwszych minutach rywalizacji kategorii GTC. Bleekemolen z Alex Job Racing i Edwards z nr 30 od NGT wkrótce zeszli poniżej 2:06 – a na trzecie miejsce wszedł Damien Faulkner w Porsche nr 66 od The Racer’s Group. Kolejne okrążenie Spencera Pumpelly z nr 45 od Flying Lizards wyprowadziło go jednak przed Edwardsa – a wkrótce to samo zrobił Faulkner. 3 minuty przed końcem sesji, kierowcę NGT pokonał także Jan Heylen z nr 11 z ekipy JDX Racing – lecz tuż przed metą, Edwards zaliczył okrążenie na poziomie identycznym, co Bleekemolen. Nie oni jednak okazali się triumfatorami kwalifikacji – 0,3 sekundy lepszy czas uzyskał wtedy Andy Lally w Porsche nr 27 od Dempsey Del Piero Racing – i to on ostatecznie zwyciężył kwalifikacje w kategorii GTC. Polak Kuba Giermaziak uzyskał w połowie sesji dziewiąty czas, jednak kwalifikacje ukończył wygrywając jedynie z załogą nr 99 od Competition Motorsports.

Kolejną kategorią na torze były czołowe pojazdy GT – i tu pierwsi poniżej granicy 2:00 zeszli kierowcy Corvette: Oliver Gavin w nr 4 i Anthony Garcia w nr 3. Po chwili przebił ich jednak Jonathan Bomarito w Viperze nr 93 – a jego czas pokonał faworyzowany Gianmaria Bruni w Ferrari nr 62 od Risi Competizione, schodząc poniżej 1:59. Wkrótce obie Corvette także przeskoczyły Vipera – a razem z nimi Pedro Lamy w Aston Martinie nr 007. Na kolejnym okrążeniu, przed Garcią i Lamym pojawił się Stefan Mücke w Aston Martinie nr 97 – a czasy poniżej 2:00 zaliczyli już także m.in. dwaj kierowcy BMW, ósmy Maxime Martin w nr 55 i dziewiąty Joey Hand w nr 56 – siódmy natomiast był Marco Holzer w Porsche nr 48 od Paul Miller Racing. W końcówce, Pedro Lamy wyszedł przed Antonio Garcię – a Gianmaria Bruni jeszcze poprawił swój rezultat, niemal przypieczętowując triumf dla Risi Competizione. Poniżej 1:59 zeszli także Gavin i Mücke – z drugiej jednak strony, nieco ponad sekundę tracił do Bruniego dziesiąty Dominik Farnbacher w Viperze nr 91. Gorzej wypadli tylko Leh Keen w Ferrari nr 23 i Wolf Henlzer w Porsche nr 17.

Pierwszymi wśród prototypów walczących o miejsca na starcie były pojazdy LMPC – tu ostatecznie rywalizacja potoczyła się między trzema kierowcami. Początkowo, na czoło wyszedł Colin Braun z czasem poniżej 1:55 – drugi był Bruno Junqueira z nr 9 od RSR Racing, a trzeci Pierre Kaffer z nr 81 od Dragonspeed. Na kolejnym okrążeniu Junqueira przebił czas Brauna – ale jeszcze lepiej wypadł Kaffer, schodząc poniżej 1:54. 5 minut przed końcem sesji to samo uczynił Braun, przeskakując Junqueirę – ten odpowiedział jednak wyjściem na czoło stawki, na kolejnym okrążeniu jeszcze poprawiając swój rezultat. Ostatnie słowo należało jednak do Brauna, który w końcówce sesji pokonał Brazylijczyka – szansę tą zmarnował natomiast Kaffer, wypadając poza tor na ostatnim pomiarowym okrążeniu. Za Kafferem, ze stratą 0,5 sekundy znalazł się David Ostella z Mathiasen Motorsports – a kolejne miejsca zajęli Kyle Marceli z BAR1 i Tristan Nunez z Performance Tech.

Ostatnią częścią sesji była wspólna rywalizacja prototypów LMP1 i LMP2, połączona ze względu na niewielką ilość pojazdów obecnych w obu kategoriach. W przypadku LMP2, tylko na początku czołowe rezultaty należały do kierowców Extreme Speed Motorsports – wkrótce Johannes van Overbeek i David Brabham musieli ulec Ryanowi Hunter-Reayowi i Ryanowi Briscoe z Level 5 – a przede wszystkim Tomowi Kimber-Smithowi z Greaves Motorsport. Kimber-Smith i Hunter-Reay zeszli poniżej granicy 1:52 – jednak na kolejnych okrążeniach kierowca brytyjskiego zespołu musiał także ulec ekipie Level 5. Pod koniec sesji, Ryan Briscoe o 0,004 sekundy pokonał wynik kolegi z zespołu i wyszedł na czoło kategorii – a na ostatnim okrążeniu jeszcze ten wynik poprawił i zapewnił załodze nr 552 najlepszą pozycję wśród prototypów LMP2. Kimber-Smith był jednak gorszy od Hunter-Reaya tylko o 0,1 sekundy.

Wśród walczących w tym samym czasie prototypów LMP1, szybko do poziomu 1:45,5 zszedł Marcel Fässler z Audi nr 1 – a na kolejnym okrążeniu pomiarowym jeszcze lepszy był Allan McNish z nr 2, mając na koncie 1:44,7. Trzeci początkowo był Klaus Graf z HPD od Muscle Milk – jego wynik pokonał jednak Nick Heidfeld w Loli nr 12 Rebelliona – a po chwili także Andrea Belicchi w siostrzanym prototypie nr 13. Graf odzyskał miejsce przed Belicchim w połowie sesji, minimalnie ustępując czasowi Heidfelda – a Fässler dołączył do McNisha z czasem poniżej 1:45. Na kolejnym okrążeniu, Niemiec w Audi uzyskał fantastyczny wynik 1:43,886 – a na poprawę rezultatu przez Nicka Heidfelda odpowiedział Graf, znów jednak minimalnie przegrywając z czołowym prototypem Rebelliona. Ostatecznie pojedynek ten wygrał Heidfeld, przed Grafem i Belicchim – szóste miejsce zajął Butch Leitzinger w Loli nr 16 od Dyson Racing, ustępując Belicchiemu o niemal dwie sekundy. Na ostatnim okrążeniu, poniżej 1:44 zszedł także Allan McNish – jego Audi nr 2 pozostało jednak na miejscu drugim.

W całej stawce, pierwsze sześć miejsc zajęły więc prototypy LMP1 – a kolejne pięć prototypy LMP2. Trzy następne pozycje zajęli czołowi kierowcy z kategorii LMPC – i dopiero za nimi kwalifikacje ukończył OIivier Pla w pojeździe Deltawing, który ani na moment nie miał możliwości równorzędnej rywalizacji z regulaminowymi przeciwnikami. Pozostałe cztery prototypy LMPC zajęły miejsca 16. do 19., kolejne dwanaście należeć będzie do pojazdów GT – a ostatnie jedenaście do Porsche z kategorii GTC.

Wyścig rozpocznie się jutro o godzinie 15:45 czasu polskiego.
Wyniki sesji znajdziesz klikając TUTAJ

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze