Di Grassi najszybszy w pierwszym dniu testów

Lucas Di Grassi był najszybszy w pierwszym dniu przedwyścigowych sesji testowych odbywających się w Sebring. Oprócz Brazylijczyka w Audi, poniżej 1:47 zszedł także kierowca Loli od Rebellion Racing.

Pomijając sam wyścig, dwie czterogodzinne, nieobowiązkowe sesje testowe były najdłuższymi elementami całej imprezy Sebring 12 Hours. W poniedziałkowych godzinach 8-12 oraz 13-17, każda z 41 zapisanych do tegorocznej odsłony rywalizacji załóg mogła ostatecznie przygotować swój pojazd do sobotniego wyścigu – i większość tą szansę wykorzystała, choć były i przypadki, gdzie ekipa w ogóle nie pojawiła się na torze. Takowymi była m.in. załoga Audi nr 1 czy prototypy LMP2 od Extreme Speed Motorsports – zespołu, który w tym roku przeszedł z wyścigowych Ferrari na „wyższy poziom” rywalizacji długodystansowej. Niewiele zresztą zrobili na torze także ich konkurenci z Level 5 Motorsports, przejeżdżając tylko pojedyncze okrążenia – a nieobecny był również zespół Kuby Giermaziaka, startujący w kategorii GTC NGT Motorsports. Dla kilku innych natomiast, pojawienie się na torze nie było najszczęśliwszą decyzją – gdyż dzięki niemu wiedzą oni głównie to, że czeka ich praca przy naprawie pojazdu…

Pechową była głównie przedpołudniowa sesja testowa, gdyż aż pięć razy zanotowano tu zatrzymanie testu z powodu wypadku na torze. Już w pierwszej godzinie, ekipa „bondowskiego” Aston Martina Vantage nr 007 uderzyła w barierę z opon – na szczęście, wróciła ona nas tor jeszcze przed końcem pierwszego testu. Podobny przypadek miał miejsce w godzinie drugiej, gdy na jednym z pierwszych zakrętów toru, w opony uderzył prototyp Oreca FLM09 nr 8 od BAR1 Motorsports – najbardziej pechowa była jednak trzecia godzina testów, kiedy to aż dwukrotnie sesja była wstrzymywana. Wtedy, niegroźne uderzenie w ścianę zaliczyło Porsche ekipy Dempsey Racing Del Piero nr 27 – a poza tor wyjechał także przedstawiciel czołowej kategorii rywalizacji, Lola amerykańskiego Dyson Racing. Pęknięcie w zawieszeniu Vipera nr 91 sprawiło natomiast, że sesję zakończono pięć minut wcześniej.

Przy okazji testów, tylko wspomnieć można o czasach uzyskanych przez poszczególne ekipy. Na czele pierwszej sesji, jako jedyna z czasem poniżej 1:47 znalazła się Lola nr 12 od Rebellion Racing – o niemal sekundę pokonując Hondę HPD ekipy Muscle Milk i Audi nr 2 fabrycznego Audi Sport Team Joest. Dwa czysto testowe okrążenia przejechał, zaliczany w ten weekend do klasy LMP1 prototyp Deltawing – a w klasie LMP2 jedynym regularnym jej przedstawicielem był Zytek od Greaves Motorsport, kończąc sesję z wynikiem 1:53,482, szóstym w całej stawce. Pół sekundy gorszy był najlepszy z prototypów LMPC – załoga CORE Autosport nr 05 – a w niezwykle interesującej w tym roku kategorii GT, pierwsze i trzecie miejsca zaliczyły dwie Corvette, przedzielone Aston Martinem nr 97. Dobrze radziło sobie tu także Porsche ekipy Team Falken Tire – a nieco niżej widniały nowe pojazdy tego roku: Vipery SRT oraz BMW Z4 GTE. W kategorii GTC najlepszy czas należał do Alex Job Racing, przed dwoma Porsche od Flying Lizards Motorsport – nieobecne były jednak Porsche ekipy NGT Motorsports, które w ubiegłym sezonie wygrało długodystansowe zmagania na Petit Le Mans i także zaliczane są do faworytów.

Ekipy Kuby Giermaziaka nie było także w sesji popołudniowej – niewiele wydarzyło się tu także jeśli chodzi o wypadki na torze. Ciekawostką za to była poprawa czasu Rebelliona przez załogę Audi – ponownie obecny jako jedyny z fabrycznych Audi, R18 nr 2 pobił czas Szwajcarów o 0,199 sekundy, z rezultatem 1:46,262 kończąc cały dzień testów na czele tabeli wyników. Swój własny czas z sesji pierwszej (ponownie przy nieobecności konkurentów) poprawił także zespół Greaves Motorsport z kategorii LMP2 – za to wśród prototypów LMPC, najszybszy był tym razem pojazd od Performance Tech Motorsports, nie pokonując jednak poprzeczki zawieszonej w sesji pierwszej przez CORE Autosports. W GT, ponownie na czele znalazły się dwie Corvette, tym razem przedzielone przez Ferrari od Risi Competizione – o ile jednak w pierwszym teście lepsza z nich zeszła poniżej 2:00, tym razem nikomu z GT się to nie udało. Poniżej 2:01 zeszły natomiast także Aston Martiny V8 Vantage i jeden z Viperów – a nie zrobiły tego m.in. dwa BMW Z4 GTE i prototyp Deltawing, który tym razem przejechał siedem okrążeń i zaliczył dwudziesty czas całej stawki. Wśród GTC, najszybsze ponownie było Porsche od Alex Job Racing – ponownie też nie pojawiły się na torze pojazdy od NGT Motorsports.

Wyniki sesji znajdziesz klikając: Sesja 1, Sesja 2

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze