Tommy Milner, fabryczny kierowca Corvette, jasno dał do zrozumienia, że nie ma pretensji do Augusto Farfusa za kontrowersyjną sytuację, która miała miejsce podczas wyścigu 24 godziny Daytona. Jego zdaniem brazylijski kierowca jedynie wykonywał polecenia zespołu BMW, co miało wpłynąć na wynik rywalizacji w klasie GTD Pro.
W decydującej fazie wyścigu Milner prowadził w kategorii GTD Pro, lecz znajdował się pod presją ze strony Connora de Phillippiego, jadącego BMW M4 GT3 Evo zespołu Paul Miller Racing. Sytuacja skomplikowała się, gdy Milner utknął na kilka okrążeń za innym BMW – nr 48, prowadzonym przez Farfusa, które było znacznie wolniejsze i znajdowało się kilka okrążeń za liderami.
„Wyraźnie dostał polecenie, by mnie spowalniać, żeby siostrzany samochód miał większe szanse na wyprzedzenie”
– powiedział Milner. „To po prostu słaba postawa z ich strony, to nie jest styl ścigania, jaki powinien obowiązywać w IMSA”
.
Za blokowanie rywala przez kilka okrążeń Farfus otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową. Jednak zanim ją odbył, doszło do kontaktu między nim a Milnerem w zakręcie International Horseshoe. Farfus niespodziewanie zwolnił przed wirażem, co zmusiło Milnera do gwałtownego hamowania i uderzenia w tył BMW, powodując uszkodzenie przedniego zderzaka Corvette.
WE HAVE CONTACT FOR THE LEAD IN THE GTD PRO CLASS! 👀@PrattMillerMS and @paulmilleracing get into each other in the international horseshoe. @Rolex24Hours | @NBCSports | @MichelinRaceUSA pic.twitter.com/dqyPy2AEYZ
— IMSA (@IMSA) January 26, 2025
Po zdarzeniu Farfus zjechał do boksów, by odbyć karę, a Milner, przejeżdżając obok garażu BMW, pokazał rywalowi środkowy palec. Ostatecznie zespół BMW Paul Miller Racing ukończył wyścig na czwartej pozycji w klasie GTD Pro, Corvette Milnera zajęła siódme miejsce, a BMW nr 48 finiszowało dopiero na 12. pozycji, ze stratą 55 okrążeń.
Tommy Milner: TOOMAAAA, PARA TÍ 🖕#IMSA #Rolex24pic.twitter.com/88aClyPfyZ
— DC12F1 (@DC12F1) January 26, 2025
Emocje nieco opadły po wyścigu, a Milner stwierdził, że jego zespół będzie nadal utrzymywał wysoki poziom sportowej rywalizacji, licząc na interwencję IMSA w podobnych sytuacjach w przyszłości.
„Szkoda, że oni chcą ścigać się w ten sposób”
– powiedział Milner. „My będziemy trzymać się zasad fair play. Jeśli oni zamierzają dalej stosować takie zagrania, myślę, że IMSA nie będzie na to patrzeć przychylnie”
.
Mimo początkowej frustracji Milner podkreślił, że nie ma osobistych pretensji do Farfusa, którego zna od wielu lat. „Ścigałem się z Augusto i przeciwko niemu przez 15 lat. Zawsze był wobec mnie fair na torze. Jestem pewien, że tym razem po prostu wykonywał polecenia zespołu”
– napisał Milner w mediach społecznościowych.
— Tommy Milner (@TommyMilner) January 27, 2025
Jego słowa sugerują, że głównym winowajcą całej sytuacji był zespół BMW, który zdecydował się na taktykę blokowania rywali, a nie sam kierowca. Pozostaje pytanie, czy IMSA wyciągnie konsekwencje wobec zespołów stosujących podobne strategie w przyszłości.
Źródło: roadandtrack.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.