Mgła, Ganassi i 18 godzin

Prototyp nr 01 od Chip Ganassi prowadzi po 18 z 24 godzin wyścigu Daytona. Ponad półtorej godziny trwała neutralizacja spowodowana mgłą; w GT prowadzi załoga Kuby Giermaziaka.

Kolejne trzy godziny przyniosły nam kolejną porcję neutralizacji – tym razem jednak nie była ona spowodowana wypadkami czy awariami pojazdów – ale tym, co mogło takie wypadki spowodować, czyli po prostu mgłą. Poranna chmura, która zawisła nad torem, bezwzględnie utrudniała rywalizację – przez co pojazdy jeździły za samochodem bezpieczeństwa ponad półtorej godziny, zmieniając pozycje w stawce jedynie przez kolejne pit-stopy.

Jeszcze przed zarządzeniem neutralizacji, Montoya i Angelelli zjechali na rutynowe pit-stopy – i gdy kierowca Corvette nr 10 wyjechał na tor, okazało się, że krócej przebywał w alei serwisowej i znalazł się przed byłym liderem. Gdy jednak kierowcy zmuszeni byli zwolnić – rozpoczęło się przemieszanie, w którym m.in. Montoyę zastąpił Scott Pruett. Ze stratą dwóch okrążeń do lidera podążał pierwszy zdublowany kierowca – Chris Cumming z, coraz mniej widzącego drugie z rzędu zwycięstwo, zespołu Michael Shank Racing – kolejne okrążenie tracił Simon Pagenaud w Team Sahlen nr 42, a tuż za nim jechał drugi z prototypów Michaela Shanka – nr 60 prowadzony przez AJ Allmendingera. Czołową dziesiątkę zamykali Joey Hand z nr 02 od Chip Ganassi oraz Alex Gurney z GAINSCO.

Druga dziesiątka to także druga z kategorii obecnych w Daytona, GT. Tu, pod koniec siedemnastej godziny rywalizacji był Markus Winkelhock w Audi nr 13 od Rum Bum Racing – a za nim jechał John Potter w Porsche nr 44 od Magnus. Kolejne Audi zajmowało miejsce trzecie – Filipe Albuquerque w nr 24 od AJR – a dwie kolejne pozycje należały do Ferrari – odpowiednio Anthony Lazarro w nr 69 od AIM i Oliver Beretta w nr 63 od Scuderia Corsa. Od Beretty, szóstego Patricka Pileta przedzielał Felipe Nasr w prototypie nr 5 od Action Express Racing – a dalej widnieli Jeroen Bleekemolen w Porsche nr 23 od AJR, Clint Bowyer w Ferrari nr 56 od AF Corse-Waltrip, Bryan Sellers w Porsche nr 59 od Brumos oraz Marc Basseng w Audi nr 52 od Audi APR Motorsports. Tu, na tym samym okrążeniu, co lider, podążali kierowcy do Bleekemolena włącznie.

Dopiero godzina osiemnasta przyniosła nam wznowienie rywalizacji . Wtedy też, na czoło wyszli Dalziel i Pruett – a za Westbrookiem jechali kierowcy, którzy zdążyli zmienić swoich poprzedników – Barbosa Rockenfellera, a Jordan Taylor Angelelliego. Owa dwójka zmienników szybko jednak wyprzedziła Westbrooka – a to dlatego, że Brytyjczyk musiał odbyć karę za zbyt szybką jazdę w alei serwisowej. Gdy Dalziela za kierownicą zmienił Alex Popow – ten spadł na miejsce piąte, na czoło wysuwając Pruetta – a Taylor wyprzedził Barbosę. Ten jednak nie pozostawał mu dłużny – i wkrótce pozycję odzyskał.

W GT, wciąż prowadził Winkelhock – drugi jednak był już Beretta, a na trzecią pozycję wszedł Patrick Pilet. Czwarty jechał Albuquerque,  ścigany przez Anthonyego Lazzaro – a piąty jechał Richard Lietz, który zmienił Johna Pottera w Porsche nr 44. 20 minut przed końcem osiemnastej godziny,  na torze przez chwilę znów pojawił się samochód bezpieczeństwa – Albuquerque w tym czasie zjechał do boksów, a Christopher Haase zmienił Winkelhocka w Audi nr 13 i zaczął ścigać Patricka Pileta. W Ferrari nr 63 jechał już Marco Frezza – jego wkrótce jednak wyprzedził Lietz, a za nim Marco Holzer w Porsche nr 23 bronił się przed atakami Albuquerque. Haase natomiast stracił kilka pozycji i pozostawił Pileta wolno – za to Frezza musiał obawiać się już Holzera i Albuquerque. Albuquerque w końcu Holzera wyprzedził – a na czele, Pilet skutecznie zaatakował Lazzaro. Ten zdecydował się zjechać na pit-stop.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze