14 zakrętów, niecała 4-kilometrowa pętla i 6 godzin czystej walki na Indianapolis Motor Speedway. Tak w skrócie wyglądać będzie przedostatnia runda mistrzostw IMSA, która odbędzie się na torze wyścigowym leżącym w miasteczku Speedway, w stanie Indiana.
Historia tego obiektu sięga początku XX wieku, kiedy to Carl G. Fischer, lokalny przedsiębiorca zajmujący się przemysłem motoryzacyjnym, wyobraził sobie tor owalny po wizycie we Francji. Jego zdaniem Europa znacznie wyprzedzała Stany Zjednoczone pod względem rzemiosła i projektowania samochodów. W Ameryce Północnej wyścigi odbywały się na publicznych drogach i na torach konnych. Fisher stwierdził, że ówczesne wyścigi były bardzo niebezpieczne, a także nie zostały przystosowane dla widza, który przez krótki czas widział samochód pędzący po drodze.
Co ciekawe, tor Indianapolis miał mieć początkowo od 5 do 8 kilometrów długości, a także około 30 – 45 metrów szerokości. Dzięki temu samochody mogły być testowane pod względem prędkości, a sam Fischer przewidywał, że auta mogły uzyskiwać zawrotne 190 km/h. Budowa Indianapolis Motor Speedway rozpoczęła się w 1909 roku po starej farmie Pressley Farm i szybko zaczęto zmieniać plany co do ogromu tego obiektu. Owal został zmniejszony do 2,5 mili, czyli 4 kilometry, aby też mogły zmieścić się trybuny.
Budowa obiektu zakończyła się pół roku później, a pierwsze zawody motorsportowe miały odbyć się 19 sierpnia 1909 roku. Tego też dnia zorganizowano pierwsze treningi, jednak problemem była nawierzchnia, na której ścigali się zawodnicy. Mimo to zebrała się duża część osób chcących obejrzeć wyścigi na nowo powstałym obiekcie. W pierwszym wyścigu, który zaplanowany był na 250 mil (400 km), przybyło około 20000 ludzi. W połowie tego dystansu współzałożyciel Chevrolet Motor Car Company, Louis Chevrolet został chwilowo oślepiony, po tym, jak jego gogle zostały zniszczone przez kamień, a Kanadyjczyk, William Bourque jadący Knoxem doznał awarii tylnej osi, przez co uderzył on w słupek płotu. On, jak i jego mechanik zginęli na miejscu.
Fischer i jego partnerzy myśleli, aby wyłożyć tor cegłami i betonem. Miesiąc po pierwszych wyścigach postanowiono, że rozpocznie się renowacja obiektu. Pięciu producentów ze stanu Indiana dostarczyło ponad 3,2 miliona cegieł. Każdy z nich został ręcznie ułożony na około 0,5-centymetrowej poduszce z piasku, wypoziomowany, a także wypełniony zaprawą. Ostatnia «złota» cegła została położona podczas specjalnej ceremonii zorganizowanej przez gubernatora Thomasa Marshalla. Zanim prace się zakończyły, miejscowi nadali temu obiektowi nazwę The Brickyard, która utrzymuje się do dziś. Na linii start/meta odsłonięte są 3 stopy (czyli niecały 1 metr) oryginalnych cegieł użytych do tej renowacji.
Poza owalem, który długością się nie zmienił praktycznie do czasów współczelnych, wybudowano w 2000 roku nitkę toru wyścigowego o długości 4,192 kilometra, obejmujący część owalu. W 2008 i 2014 roku zmieniono trochę jego układ, ponieważ chciano, aby tor Indianapolis mógł gościć też motocyklistów. Poza słynnym już wyścigiem Indy 500, startują też tutaj wyścigi m.in. NASCAR Brickyard 400 i jego krótsza wersja Pennzoil 250. Poza tym jeździli tutaj zawodnicy Formuły 1 w latach 2000 – 2007, a w 2008 – 2015 był rundą w serii MotoGP. Tor Indianapolis w Formule 1 zapamiętany był głównie z jednego wyścigu, a dokładniej z Grand Prix USA w 2005 roku, kiedy to ostatecznie wystartowało 6 zawodników.
Tor Indianapolis od zeszłego roku jest też obiektem zmagań kierowców i ekip serii IMSA. Pierwsze wydarzenie tego typu odbyło się w 2012 roku w ramach serii Grand Am Sports Car Series i to był wyścig towarzyszący głównych zawodów – Brickayard 400 w ramach rundy serii NASCAR. Po 2014 roku wyścig zawieszono i powrócono do niego w 2023 roku. W tamtym roku triumfowała ekipa Porsche Penske Motorsport #6, w którego skład wchodzili Nick Tandy i Mathieu Jaminet.
W tym sezonie zmieniono formułę tego wyścigu. Tor Indianapolis stał się rundą wyścigów długodystansowych, a z formatu sprinterskiego 160-minutowego, zrobiono format 6-godzinny.
Zmiany również są w oficjalnym zgłoszeniu do wyścigu na torze Indianapolis. Na obiekcie w stanie Indiana nie zobaczymy ekipy Sean Creech Motorsports #33, który pauzuje przez wycofanie się Lance’a Willseya, kierowcy-gentelmana, który ogłosił zakończenie kariery wyścigowej. Mimo to zobaczymy wielu innych, ciekawych zawodników, jak i zespołów. W kategorii GTD zobaczymy aż 6 samochodów Ferrari 296. Poza standardowymi zgłoszeniami od AF Corse, Triarsi Competizione, Conquest Racing, czy Cetilar Racing, zobaczymy także auto od DragonSpeed #56, a także zmianę samochodu z McLarena na włoską markę przez zespół Inception Racing #70. Do IMSA powrócił także zespół Lone Star Racing, czy Iron Dames. Po starcie w 24h Daytona, w stawce pojedzie też KellyMoss with Riley.
W klasie GTD Pro dwa zgłoszenia wystawił Heart of Racing – poza #23, na torze Indianapolis zobaczymy też auto z numerem #027, w skład którego wchodzą Mario Farnbacher i Roman De Angelis. Zobaczymy ponownie samochód Iron Lynx #19, a także powroty dwóch ekip – Risi Competizione #62 i Sun Energy 1 wystawiający Mercedesa-AMG GT3 z numerem 75. Przez wycofanie się ekipy Sean Creech Motorsports #33, ubyło o jedno zgłoszenie w klasie LMP2. Mimo to jest 10 ekip, które będą ponownie walczyć o najwyższe cele w swojej kategorii. W LMP2 znowu zobaczymy start polsko-amerykańskiego zespołu Inter Europol Competition by PR1/Mathiasen Motorsports #52, a poza Nickiem Boulle i Tomem Dillmannem do ekipy dołączył Kuba Śmiechowski jako trzeci kierowca.
Aż 11 ekip pojedzie w kategorii GTP – do stawki ponownie dołączyło Lamborghini Iron Lynx, w skład którego wchodzą Matteo Cairoli, Andrea Caldarelli i Romain Grosjean. Poza wspomnianym Lamborghini, tylko JDC-Miller Motorsports, Proton Competition i Action Express Racing wystawiać będzie 3 zawodników podczas zawodów Battle on the Bricks.
Wyścig odbędzie się w niedzielę o 17:35, zaś wcześniej o 21:35 odbędą się kwalifikacje na torze Indianapolis Motor Speedway. Transmisje będzie można obejrzeć na oficjalnym kanale youtubowym serii IMSA.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.