Kolejny triumf duetu Albuquerque-Taylor sprawił, że zespół Wayne’a Taylora umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej w sezonie 2021. Dobrze poradzili sobie kierowcy Riley Motorsports #74 i Turner Motorsports #96, którzy wygrali w kategoriach LMP3 i GTD.
Choć zwycięstwo WTR #10 nie przyszło z łatwością, to kierowcom tego zespołu udało się dojechać na pierwszym miejscu. Drugi zespół Action Express Racing #31 stracił do czarno-błękitnej Acury nieco ponad 0,3 sekundy, a losy zwycięstwa wyścigu był niepewne aż do samego końca. To zwycięstwo dało umocnienie prowadzenia ekipie Wayne Taylor Racing #10 z 1015 punktami na koncie. Trzecia była Mazda prowadzona przez Olivera Jarvisa i Harrego Tincknella.
Mimo, że w kategorii LMP3 na samym początku wyścigu wysunął się na prowadzenie Dan Goldburg w Performance Tech Motorsports #38, to jednak pierwsze miejsce zdobyli kierowcy ekipy Riley Motorsports #74. Zdobywcy pole position z soboty wjechali na metę o 3,2 sekundy przed drugim Performance Tech Motorsports #38, oraz o 8.8 sekundy przed „bliźniaczym” modelem ekipy Riley Motorsports, prototypu #91. Problemy w końcowej części wyścigu zespołów Andretti Autosport #36 i Core Autosport #54 wyeliminowały kierowców z walki o zwycięstwo w wyścigu.
Dużych emocji sprawiły również samochody kategorii GTD. Pierwszą lokatę zdobył Bill Auberlen i Robby Foley w zespole Turner Motorsports #96. To pierwszy triumf w tym sezonie dla tej dwójki, ale to także dołożenie kolejnego już zwycięstwa Billa Auberlena do imponującej już kolekcji 62 trofeów zdobytych w tej serii wyścigowej. 53-latek rok temu pobił rekord należący do Scotta Pruetta i stał się liderem w liczbie zdobytych zwycięstw.
Pech Jacka Hawkswortha i ekipy Vasser Sullivan #14 sprawił, że czwarty raz z rzędu nie zobaczyliśmy na najwyższym podium Lexusa w kategorii GTD. To od roku 2018 od 2020 kierowcy 3GT Racing i AIM Vasser Sullivan wygrywali na Mid-Ohio wyścigi, jednakże tym razem, japońska marka zajęła drugie i ostatnie miejsce w kategorii GTD. Trzecią lokatę ze stratą 3,2 sekundy zajęła ekipa Paul Miller Racing #1.
Problemy także natrafili liderzy klasyfikacji generalnej serii IMSA. Wright Motorsports #16 z Patrickiem Longiem i Ryanem Hardwickiem na godzinę przed końcem wyścigu mieli kolizję z jadącym Porsche 911 GT3.R, Laurensem Vanthoorem. Belgijski kierowca teamu Pfaff Motorsports #9 na ostatnim zakręcie dotknął tyłu auta Longa i ten obrócił się na żwirowej pułapce. Co prawda zespół ukończył wyścig, ale zajęli 12. pozycję w kategorii GTD.
Następny wyścig serii IMSA odbędzie za cztery tygodnie na ulicach Detroit, podczas weekendu wyścigowego na Belle Isle.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.