Podsumowanie sezonu IMSA SportsCar Championship 2020

Rok 2020 był dosyć szalony w świecie sportu. Pandemia COVID-19 dopadła nie tylko serię Formuły 1, jej serii towarzyszących, ale także wyścigi za oceanem wyglądały inaczej. Przed całym zamieszaniem związaną z pandemią koronawirusa, odbył się jeden wyścig, jakże jednak ważny – 24h Daytona. Po dosyć długiej absencji od jakiegokolwiek ścigania się pojawiły się ponownie wyścig IMSA, choć zostały one delikatnie zmienione. Kto został mistrzem serii IMSA w 2020 roku, jakie zmiany mogą nastąpić i jak będzie wyglądał sezon 2021?

Starzy-nowi mistrzowie

W przedostatnim sezonie kategorii Daytona Prototype international triumfowała ponownie ekipa Team Penske, z tą różnicą, że to numer 7 był najlepszy w tym roku. Duet Taylor-Castroneves wygrali 4 z 8 wyścigów sezonu, co dało drugie mistrzostwo serii dla Team Penske. Dla doświadczonego Brazylijczyka jest to ważny triumf, ponieważ spekuluje się, ze to ostatni rok dla Helio w barwach Team Penske. Mając 265 punktów, wyprzedzili o punkcik, ekipę Wayne Taylor Racing #10 z Rengerem van der Zande i Ryanem Briscoe, a także o 5 punktów zespół Mazdy Motorsports #55 z Jonathanem Bomarito i Harrym Tincknellem. Poza 4 zwycięstwami Acury z numerem 7, dwukrotnie najlepsi byli Renger van der Zande i Ryan Briscoe (wygrali m.in. 24h Daytona), a także po jednym triumfie mają dwójka Bomarito-Tincknell oraz Nasr-Derani.

W klasyfikacji Endurance najlepszymi kierowcami byli Ryan Briscoe z Rengerem van der Zande w Wayne Taylor Racing #10. Co ciekawe drugie miejsce zajmuje Scott Dixon, który był kierowcą w czarnym prototypie Cadillaca DPi, zaś trzecie miejsce w klasyfikacji Endurance zajęli Juan Pablo Montoya i Dane Cameron. W tabeli producentów Acura, jest przed Cadillackiem i Mazdą.

Kategorię LMP2 wygrał ponownie zespół PR1/Mathiasen Motorsports #52. To kolejny triumf znakomitego zespołu, którego baza znajduje się na Florydzie, choć wspomniana ekipa startowała we wszystkich wyścigach sezonu. Mistrzem został Patrick Kelly ze 196 punktami. Triumf w wyścigu Sebring 12h dało zwycięstwo Simonowi Trummerowi (PR1/Mathiasen Motorsports) w klasyfikacji Endurance. Drugie miejsce zajęły ekipy Tower Motorsport by Starworks #8 (33 punkty) i Performance Tech Motorsports #38 (27 oczek).

Klasa GT Le Mans to popis kierowców wszystkich 3 marek. Popis świetnej jazdy BMW Team RLL #24 podczas 24h Daytona, popis podczas całego sezonu Corvette Racing #3 w wykonaniu Jordana Taylora i Antonio Garcii, a także świetna końcówka sezonu (i pożegnanie z serią) ekipy Porsche GT Team w 12-godzinnych zmaganiach na Sebring. Ostatecznie to Corvette Racing #3 na jeden wyścig przed końcem wygrał w sezonie 2020 w klasyfikacji generalnej i to jest pierwszy tytuł mistrzowski dla nowego modelu C8.R. Drugie miejsce w "generalce" zajęli John Edwards i Jesse Krohn z BMW Team RLL #24, mając aż 32 punkty straty do żółtej Corvette #3. Za nimi uplasowała się dwójka Gavin-Milner w Corvette Racing #4.

Klasyfikację Endurance zdominowało BMW Team RLL #24. Był za każdym razem na podium w wyścigach długodystansowych i wynik 48 punktów jest najlepszym dla czarnego BMW w kategorii GTLM. Za nimi uplasowało się Porsche GT Team #911 oraz #912 mając odpowiednio 43 oczka i 37 oczek.

Kategoria GT Daytona to po raz kolejny popis kierowców Acury ekipy Meyer Shank Racing #86. Kierowcy Mario Farnbacher i Matt McMurry zgromadzili 288 oczek, co dało drugie mistrzostwo serii IMSA dla różowego NSX-a GT3. Duet ten również zajął 3 miejsce w klasyfikacji Endurance. Drugie miejsce w "generalce" zajął zespół Wright Motorsports, którzy ostatnim wyścigiem tej serii zapewnili sobie drugą, najlepszą lokatę tego zespołu z Ohio w IMSA. Duet Long-Hardwick wygrali jeden wyścig – 12h zmagania na Sebring International Raceway, ale i stawali 3-krotnie na podium w tym sezonie. Ostatnie miejsce na podium zajęła ekipa AIM Vasser Sullivan #14. Mimo tego, że kierowcy Lexusa końcówkę sezonu mogła uznać za średnio-udaną to i tak w porównaniu do sezonu 2017, Japońska marka poczyniła ogromne postępy w startach serii IMSA. Czwarte miejsce należało do Turner Motorsports #96, zaś piąte do drugiego samochodu AIM Vasser Sullivan #12.

Jako jedyna kategoria w serii IMSA, GTD ma punkty za wyścigi sprinterskie i za wyścigi długodystansowe. W sprincie najlepsza okazała się ekipa AIM Vasser Sullivan #14 z Aaronem Telitzem i Jackiem Hawksworthem. Kierowcy wspomnianego już Lexusa zdominowali początek sezonu, wygrywając 3 z 7 wyścigów. Za nimi znaleźli się kierowcy charakterystycznego BMW M6 GT3 ekipy Turner Motorsports #96, a na najniższym stopniu podium znalazła się druga ekipa AIM Vasser Sullivan. W wyścigach długodystansoych, najlepszym i najszybszym zespołem okazał się Paul Miller Racing #48, który pomimo startu w 5 wyścigach sezonu, to zgromadzili we wyścigach endurance, aż 44 punkty. To o 9 więcej niż Scuderia Corsa #63, która uplasowała się na miejscu drugim i o 11 więcej niż zespół Meyer Shank Racing #86. W kategorii producentów, najlepsza była Acura mając 299 oczka, drugie miejsce zajęło Porsche z 291 punktami, a trzecie miejsce zajął Lexus zdobywając łącznie 290 punktów.

Zmiany w sezonie 2021

Będzie to ostatni sezon prototypów DPi, w formie takiej, jakiej my znaliśmy. Od sezonu 2022 ma wejść konkurencyjna platforma o nazwie LMDh (Le Mans Daytona hybrid), a chęć startu i wybudowania prototypu wyżej wspomnianego wyraziło chęć już m.in. Porsche, czy Audi.

Rok 2021 to również sezon nowych (lub reaktywowanych) ekip w stawce IMSA. Bez wątpienia największe emocje wzbudza debiut Kevina Magnussena w zespole Chip Ganassi Racing, który pojedzie w duecie z Rengerem van der Zande prototypem Cadillaca DPi. Zobaczymy również inny prototyp ekipy Wayne Taylor Racing #10, zamiast czarnego Cadillaca, zobaczymy czarną Acurę. Do prototypów powróci zespół Meyer Shank Racing, rezygnując tym samym ze startów w stawce GT Daytona. Podczas wyścigu 24-godzinnego w ekipie Meyer Shank Racing #60, zobaczymy takich kierowców jak A.J. Allmendinger, Dane Cameron, Juan Pablo Montoya czy Olivier Pla. Ciekawie zapowiada się start drugiego prototypu Action Express Racing #48. Po zakończeniu kariery w serii NASCAR, weteran wspomnianej serii, 7-krotny zdobywca mistrzostwa NASCAR Cup Series, Jimmie Johnson będzie próbował swoich sił w kategorii DPi w prototypie Cadillaca. Obok niego podczas 24-godzinnego wyścigu na Daytona International Speedway zobaczymy również Kamui Kobayashi, Simona Pagenauda czy Mike'a Rockenfellera.

Niestety w 2021 roku, Mazda wycofała jeden z prototypów, co oznacza, że na starcie w styczniu nie pojawi się prototyp #77, a zaledwie jeden prototyp RT24-P. Poza tym tegoroczny wyścig 12h Sebring, był ostatni dla ekipy Team Penske. Zdobywca tytułów mistrzowskich IMSA z 2019 i 2020 roku, zakończył swój program prototypów DPi w tym roku i nie będzie startować w przyszłym sezonie w długodystansowych wyścigach w Północnej Ameryce.

Mówi się o sporej ilości zgłoszeń do 24h Daytona w kategorii LMP2. Łącznie mowa jest o około 10 prototypów, a jednym z zespołów, które chciały wystartować w wyścigu na "świątyni prędkości" ma być Inter Europol Competition, który będzie wystawiać prototyp Oreca. Tytułu z zeszłego roku podczas Rolex 24 at Daytona bronić będzie DragonSpeed #81. Swoje zgłoszenia mają również High Class Racing, Cetilar Racing czy Racing Team Netherland.

W 2021 roku będziemy mieli nową klasę w wyścigach IMSA. To kategoria LMP3, która będzie wykorzystywać będzie jednostki Nissana. Póki, co jest zapisanych 5 zgłoszeń: dwa prototypy Riley Motorsports, CORE Autosport, Eurointernational i Performance Tech Motorsports. Będzie to pierwszy start takich prototypów we wyścigach 24-godzinnych.

W kategorii GT Le Mans stawka została bardzo mocno okrojona – nie będzie dwóch samochodów Porsche GT Team, a więc w tej klasie będą 4 auta – dwa BMW Team RLL oraz dwa samochody Corvette Racing. Podczas 24h Daytona pojedzie, jak co roku ekipa Risi Competizione #62 w składzie z Jamesem Calado, Julesem Gounonem, Alessandro Pier Guidim i Davide Rigonem, będą walczyć ponownie drugie zwycięstwo w najważniejszej imprezie IMSA w tym sezonie. Nie wiadomo, czy czerwone Ferrari 488 GTE Evo. Do tej wspomnianej piątki ma dołączyć zespół Proton Competition. Poza Niemcem Christianem Riedem nie wiadomo jednak, kto ma pojechać klienckim Porsche 911 RSR-19.

Najliczniejsze grono, jak zawsze ma stawka GT Daytona. W niej nie zobaczymy już dwóch aut NSX zespołu Meyer Shank Racing, jednakże nie pożegnamy się z samochodem GT3 marki Acura, bowiem zespół Magnus Racing w połączeniu z Archangel Motorsports ma wystawiać Japońskiego producenta w serii IMSA. Poza tym kanadyjski zespół PFAFF Motorsports powrócił po koronowirusowej przerwie. Również zwycięzca z 2017 roku w kategorii GTD w 24h Daytona, czyli Alegra Motorsports #28 powróci do ścigania w tym roku. Poza tym Vasser Sullivan Racing znowu będzie kontynuować swoje ściganie w Lexusie RC F GT3. Poza tym zobaczymy nowe zespoły, które pojadą nie tylko w 24-godzinnym wyścigu na Daytona International Speedway, m.in. TF Sport, Team TGM czy Winward Racing.

Zmieniono daty wyścigów na ulicach Long Beach i na torze Raceway Laguna Seca. Wyścig na Long Beach, który zazwyczaj odbywał w kwietniu, będzie przedostatnią rundą w 2021 roku i start jego będzie we wrześniu. Zaś dwa tygodnie wcześniej odbędzie się wyścig sprinterski na kalifornijskim torze w Monterey. Sezon rozpocznie się tradycyjnie w styczniu.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze