Briscoe po zwycięstwie w 24h Daytona: To był roller coaster

Kiedy Kamui Kobayashi w ekipie Wayne Taylor Racing #10 przekroczył linię mety, szef zespołu, który wystawia czarnego Cadillaca nie krył ogromnej radości ze zwycięstwa w wyścigu 24-godzinnym na torze Daytona International Speedway. Dodatkowo pobito rekord z 2018 roku w ilości przejechanych okrążeń. Prototyp WTR przejechał łącznie 833 okrążenia, a więc o 25 okrążeń więcej

Wayne Taylor – właściciel zespołu o takiej samej nazwie, mógł się cieszyć w rekordowym wyścigu przejechanym pod względem ilości okrążeń. Było to drugie z rzędu zwycięstwo amerykańskiego zespołu, czwarte w ogóle w wyścigu 24h Daytona, oraz pierwsze, nie mając w ekipie żadnego ze swoich synów. Dla amerykańskiego koncernu General Motors to czwarty z rzędu triumf, od kiedy w kategorii DPi wystawiają Cadillaca.

Ekipa WTR #10 powtórzyła tym samym wyczyn zespołu Chip Ganassi Racing, który w 2006-2008 wygrywał wyścigi Daytona 24h. Z roku 2019 zwycięski składem był Fernando Alonso, Kamui Kobayashi, Renger van der Zande oraz Jordan Taylor. W tym roku zwycięstwo odnieśli wspomniani wcześniej van der Zande i Kobayashi, a do tej dwójki dołączyli Ryan Briscoe i Scott Dixon.

„Nie potrafię tego opisać” – rozpoczął Wayne Taylor. „Kiedy przychodzą do takiego małego zespołu jak nasz, to są oni skupieni i tak zaciekli na zwycięstwo”.

„Pracowaliśmy razem, aby zbudować auto” – powiedział Kamui Kobayashi. „Skoncentrowaliśmy się na wyścigu, wróciliśmy z Roar, znaleźliśmy coś dobrego, więc wróciliśmy z tym na weekend wyścigowy. A kiedy to wprowadziliśmy, to było szybko. To zwycięstwo to wszystko o ludziach pomagających sobie nawzajem, zwiększając prędkość, oraz łącząc samochód w całość. Myślę, że ekipa czuje się jak rodzina”.

Briscoe z kolei winę za karę w godzinie 19 obarczył siebie, ale także i położenie pit stopu swojej ekipy w alei serwisowej: „Właściwie jak wyjechałem z boksów, to byłem już na samym końcu [alei serwisowej], więc czerwone światło przesuwało się w lewo jak opuszczałem moje stanowisko. A kiedy już wyjechałem, to sprawdzałem w lusterkach gdzie są moi konkurenci. To był mój błąd, po prostu tego nie widziałem”.

Ostatecznie Ryan Briscoe odzyskał prowadzenie kilka minut po 20 godzinie wyścigu. Drugie miejsce zajęła Mazda Team Joest #77 z Oliverem Jarvisem, Tristanem Nunezem i Olivierem Pla, a trzecie miejsce ekipa JDC-Miller Motorsports #5 z Sebastianem Bourdais, Loic Duvalem oraz Joao Barbossą.

W klasyfikacji Endurance Cup prowadzi Wayne Taylor Racing #10 z 19 punktami na koncie, drugi jest JDC-Miller Motorsports #5 z 14 oczkami, a trzecia jest Mazda Team Joest #77 z 12 punktami.

Źródło: imsa.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze