Action Express prowadzi po trzech godzinach

Eric Curran znajduje się na prowadzeniu po przejechaniu trzech godzin tegorocznego 12-godzinnego wyścigu w Sebring. Kierowca Action Express Racing ma za sobą rywali z zespołów Tequila Patrón ESM oraz Wayne Taylor Racing.

Druga runda tegorocznej IMSA Championship rozpoczęła się w dość chaotyczny sposób – od kolizji dwóch liderów. Oliver Pla próbował objechać Tristana Vautiera od zewnętrznej w pierwszym zakręcie, lecz został uderzony i wypadł na pobocze. Francuz powrócił na tor, lecz miał problemy ze swoim prototypem i spadł o trzy okrążenia za liderów. Vautier kontynuował jazdę, a jego zespół Spirit of Daytona plasuje się na piątek pozycji, za lepszą z Acur zespołu Team Penske oraz obiema Mazdami.

W klasie GT Le Mans początkowo zdecydowanie prowadziły samochody BMW, lecz po pierwszej neutralizacji inicjatywę przejęli inni producenci – po upływie trzech godzin na czele był zespół Risi Competizione, mając za sobą dwa samochody Porsche, lepsze z BMW oraz jedyne pozostałe w walce Corvette #4.

Zespół #3 miał problemy od samego początku – Antonio Garcia najpierw przebił oponę, a później musiał udać się do garażu z powodu problemów z alternatorem. Załoga kontynuuje co prawda jazdę, lecz traci już 17 okrążeń do liderów w swojej klasie.

Oponę na pierwszym okrążeniu przebił również zdobywca pole position w klasie GT Daytona Daniel Serra. Zespół Spirit of Race spadł przez to na koniec stawki i traci obecnie dwa okrążenia do prowadzącej załogi Audi #29 od Land Motorsport.

Pierwsza godzina wyścigu została przerwana przez groźnie wyglądający wypadek Franckiego Montecalvo w Ferrari #64, który uderzył w kręcący się prototyp #52 Sebastiana Saavedry i koziołkował w ostatnim zakręcie. Kierowca opuścił samochód o własnych siłach, lecz zespół nie powrócił już do rywalizacji.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze