Action Express bez rywali na sześć godzin przed końcem

Oba samochody zespołu Action Express mogą cieszyć się czterema okrążeniami przewagi nad swoimi rywalami, po 18 godzinach tegorocznego wyścigu Rolex 24 at Daytona.

Początek drugiej połowy rywalizacji upłynął pod znakiem poważnych problemów czołowych zespołów klasy prototypów – w wyścigu nie uczestniczą już bowiem oba Nissany ekipy Extreme Speed Motorsports, podobnie jak zwycięski zespół ubiegłorocznej edycji Wayne Taylor Racing.

Na niepowodzenia natrafił również Team Penske, którego prototypy Acury były jak dotąd niezawodne w swoim debiucie. Najpierw Dane Cameron musiał oddać prowadzenie w wyścigu i stracił 13 okrążeń na wymianie wadliwego alternatora, a na osiem okrążeń do końca Hélio Castroneves uczestniczył w wypadku i stracił podobną ilość czasu na naprawdę uszkodzeń.

Problemy wszystkich pozostałych ekip DPi dały znaczną przewagę zespołowi Action Express Racing, który może w pełni kontrolować rywalizację. Prototypy LMP2 nie są w stanie dotrzymać tempa fabrycznym konstrukcjom, lecz również skorzystały na ich problemach. Trzecie miejsce zajmuje dzięki temu zespół United Autosports #32.

W klasie GT Le Mans na okrążeniu lidera znajdują się już tylko oba samochody Forda oraz Corvette #3. W GT Daytona na tym samym okrążeniu jest jeszcze sześć aut, a prowadzi Mercedes #33 przed Lamborghini #48 i Acurą #86.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze