Jak podaje portal sportscar365, Audi rozważa powrót do wyścigów długodystansowych z pojazdem zapisanym jako DPi. Marka zastrzega jednak, że program nie miałby wejść w życie w najbliższym czasie.
Źródłem tych informacji, według portalu miałby być sam szef Audi Motorsport, wchodzący na miejsce Wolfganga Ullricha Dieter Gass. W wywiadzie udzielonym przy okazji rozpoczynającego się w ten weekend nowego sezonu DTM Gass miał stwierdzić, że amerykańska seria IMSA SportsCar, w której startują prototypy DPi, jest dla Audi interesująca i po odejściu z WEC z uwagą patrzą na rozwój sytuacji w tej serii wyścigów.
Potencjalnym partnerem Audi przygotowującym prototyp do modyfikacji, według różnych źródeł miałby być włoski warsztat Dallara. Taki wniosek wynika zresztą już z samej długoletniej współpracy obu producentów – Dallara regularnie uczestniczyła w budowie kolejnych prototypów LMP1 Audi, począwszy już od pierwszych takich pojazdów tej marki, R8R w roku 1997.
Z drugiej strony Gass zastrzegł, że decyzja w tej sprawie nie zostanie podjęta w najbliższym czasie. Rezygnacja z czołowego dotychczas programu wyścigów Audi wymusiła poważną reorganizację i ustalenie nowych wytycznych co do tej gałęzi sportu samochodowego. Gass zaprzeczył tym samym zapowiedziom, że informacje o wejściu Audi do DPi pojawią się już podczas nadchodzącego salonu samochodowego w Nowym Jorku – okres ten należy traktować raczej jako miesiące, jeśli nie lata.
Po odejściu z Długodystansowych Mistrzostw Świata, czołowymi programami sportu dla Audi są obecnie wyścigi DTM, WRX oraz Formuła E. Duży nacisk marka kładzie również na budowane przez siebie pojazdy – oprócz dobrze znanego w wyścigach GT3 modelu R8, od tego roku także nowego RS3 LMS zbudowanego do startów w wyścigach TCR. Marka prowadzi również Puchar Audi Sport TT, gdzie w modelu TT młodzi kierowcy mają szansę rozwijać się w celu wejścia m.in. do serii DTM.
Źródło: sportscar365.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.