Sporym przetasowaniem zakończyły się pierwsze dwie godziny wyścigu ELMS na Silverstone. Z rywalizacji odpadł lider wcześniejszych sesji.
Powodem przetasowań był przede wszystkim deszcz, który niedługo przed wyścigiem zmusił ekipy do burzy mózgów. Efekty tego były różne, od ryzyka startu na slickach po wykorzystanie opon deszczowych. Co więcej, deszcz ponownie spadł zaraz po starcie, ponownie wymuszając korektę taktyk i doprowadzając do jeszcze większych zmian w tabeli wyników.
Po dwóch godzinach, sytuacja w czołówce jest wciąż nieokreślona. Na prowadzeniu długo utrzymywał się Mathieu Vaxiviere z #43 od RLR M Sport, jednak po zmianie John Farano stracił pozycje w czołówce. Inaczej wypadła załoga #21 od DragonSpeed, która dopiero po godzinie wróciła do czołówki, James Allen wychodząc nawet na prowadzenie.
W czołówce LMP2 widnieją także załogi G-Drive, Graff Racing, IDEC Sport czy Paniz-Barthez, przez co wydarzyć może się tu jeszcze wiele. Nie ma za to faworytów z #22, którzy najpierw spadli na dalsze miejsca na początku wyścigu, a potem odpadli z rywalizacji wskutek wyjazdu poza tor Philipa Hansona. Na dziesiąte miejsce awansował za to Kuba Śmiechowski, przy czym i on, i jego zmiennik Lucas Dunner zaliczyli nieprzyjemne przygody.
W klasie LMP3, mimo początkowego spadku liderem jest załoga #11 od Eurointernational. Mikkel Jensen zaryzykował jazdę bez pitstopu podczas deszczu, a potem pewnie utrzymywał przewagę nad konkurentami takimi, jak United Autosports, Nielsen Racing czy Ultimate. Szczęścia nie miał natomiast Nigel Moore z Inter Europol Competition #13, a jeszcze gorzej miała załoga #14, która pod koniec drugiej godziny została uderzona przez wyprzedzający pojazd LMP2.
Do przetasowań po starcie doszło także w klasie GTE, po których na czele utrzymywały się dwie załogi Kessel Racing. Z czasem dołączyło do nich Porsche #88, jednak po dwóch godzinach groźniejszym jest Ferrari #51 od Luzich Racing, raz po raz atakując szwajcarskich liderów.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
