Audi na czele, choć nie to faworyzowane

Christopher Mies był najszybszy w pierwszym treningu na torze Mount Panorama, gdzie w noc z soboty na niedzielę odbędzie się kolejna edycja wyścigu Bathurst 12 Hours.

Kierowca zespołu Marka Eddy’ego, który przez ostatnie dwa lata zwyciężał Bathurst 12 Hours startując dla Phoenix Racing, w samej końcówce treningu przebił czas Stevena Richardsa z Lamborghini innego kierowcy z Antypodów, Justina McMillana. Minimalnie wolniej, to samo zrobił także Matt Griffin w Ferrari singapurskiej Cleanwater Racing – przez co Richards był ostatecznie dopiero trzeci w stawce. Nowi kierowcy ekipy mającej na koncie dwa zwycięstwa, niemieckiego Phoenix, zajęła miejsce dziewiąte – piąty natomiast był zespół ubiegłorocznych drugich na mecie, Eberus Racing, a konkretnie uczestniczący również wtedy w rywalizacji Tim Slade.

Slade rozpoczął zresztą pierwszy trening, szybko wychodząc na czoło tabeli z czterema sekundami przewagi nad konkurencją. Ta rozwinęła skrzydła nieco później – jednak pomimo obecności m.in. Darryla O’Younga, Petera Koxa, Bernda Schneidera czy też Andreasa Simonsena z faworyzowanego Audi nr 1 od Phoenix Racing – Slade’a udało się przeskoczyć dopiero Stevenowi Richardsowi w Lamborghini ekipy Justina McMillana. Ten zszedł jednak jako pierwszy poniżej 2:10 – i wyglądało na to, że już do końca tego miejsca nikt mu nie odbierze.

Choć Slade poprawił swój wynik na 2:10,7 – mimo tego był jednak już trzeci, pobity także przez Grega Murphy w Corvette od Trofeo Motorsports. Kox wszedł na miejsce czwarte, Simonsen na piąte – a ubiegłoroczny mistrz Australian GT, Klark Quinn w jedynym Porsche specyfikacji GT3 w stawce, nr 5 od VIP Petfoods – szósty. Na miejscu siódmym pojawił się natomiast Marco Cioci w Ferrari od AF Corse SRL – równie wysoko stawiane 458 Italia, nr 33 od Cleanwater Racing, z 21. czasem rywalizacji zamykało natomiast kategorię A przez nienajlepszą postawę Singapurczyka Mok Weng Suna. W czołowej dziesiątce znajdowało się natomiast Porsche klasy B, czyli pojazdów pucharowych – tą kategorię otwierał Stephen Grove w pojeździe nr 4 własnego zespołu.

Gdy 50-minutowa rywalizacja przekroczyła półmetek – na torze pojawiły się plamy płynu, pochodzące z Porsche innej ekipy z klasy B, nr 67 od Motorsport Services. To spowodowało zatrzymanie sesji na kilkanaście minut – a w konsekwencji jej skrócenie, choć po uprzątnięciu plam, przez kilka minut trening jeszcze wznowiono. I wtedy właśnie, zastępujący Weng Suna Matt Griffin ruszył do przodu – i po wpierw zaliczonym czwartym czasie, tuż przed końcem sesji przebił rezultat Richardsa. Okazało się jednak, że jeszcze lepszy był Christopher Mies w Audi ekipy Marka Eddy’ego – i to on pozostał na czele tabeli pierwszego treningu w Bathurst.

Za Miesem, Griffinem i Richardsem, na czwartym miejscu pozostała Corvette nr 29 – na piątym czas Tima Slade’a z Erebus – a Kox wyprzedzony został przez Klarka Quinna oraz kolejne Audi R8, nr 6 ekipy Roda Salmona. W czołowej dziesiątce, ostatecznie Audi znalazło się jeszcze na miejscu dziewiątym, dzięki Phoenix Racing – a dziesiątkę zamknął drugi Mercedes od Erebus, nr 36. Porsche od Grove było ostatecznie piętnaste, choć utrzymało czołową pozycję w klasie B – a kategorię I1 wygrały dwa fabryczne Peugeot RCZ.

Kolejna sesja jutro (albo dziś, jeśli ktoś nie zamierza spać) o godzinie 1:00.
Wyniki treningu znajdziesz klikając TUTAJ

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze