Vanthoor: Mój mózg przestał funkcjonować

Fabryczny kierowca Porsche Laurens Vanthoor wziął odpowiedzialność za kolizję ze swoim bratem Driesem, która wyeliminowała zwycięski samochód z poprzedniego roku z wyścigu 24 godziny Nürburgring Nordschleife.

W połowie czwartej godziny rywalizacji Laurens i Dries Vanthoorowie walczyli koło w koło o czwarte miejsce na długiej prostej Dottinger Hohe. Gdy tor zaczął się zwężać na dojeździe do Tiergarten, doszło pomiędzy nimi do niewielkiego kontaktu, który posłał Porsche #1 prosto na barierę, kończąc wyścig ekipy Manthey Racing. Choć sędziowie uznali to za incydent wyścigowy, Laurens wziął odpowiedzialność za kolizję.

„Zapewne nigdy nie będę gotowy, żeby ująć to w słowa” – powiedział Belg. „To, co się wydarzyło, to koszmar. Wiem, że jestem mądrzejszy i że nie podejmuje się takiego ryzyka w 24-godzinnym wyścigu. To bolesne, otwierać się publicznie w ten sposób, ale powodem było to, że ścigałem się ze swoim bratem”.

„Emocje wzięły nade mną górę i mój mózg przestał funkcjonować. Rywalizowaliśmy ze sobą od dziecka, nigdy nie odpuszczaliśmy i woleliśmy złamać nogę niż przegrać ze sobą. Niestety ten duch rywalizacji wziął górę”.

„Bardzo tego żałuję, to było nieprofesjonalne. Nie obwiniam Driesa o nic – wręcz przeciwnie, jestem z niego dumny. W przyszłości będziemy się wspierać zamiast walczyć ze sobą. To był czarny dzień mojej kariery. Będę tego żałować jeszcze bardzo długo, ale takie jest życie”.

Dries Vanthoor wyszedł z kolizji obronną ręką i pozostaje w gronie pretendentów do zwycięstwa w tegorocznym wyścigu.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze