Fordy GT mogą trafić w ręce klientów

Dyrektor ds. motorsportu marki Ford Performance Mark Rushbrook nie wykluczył możliwości sprzedaży samochodów Ford GT w ręce zespołów klienckich po zakończeniu fabrycznego programu startów w Długodystansowych Mistrzostwach Świata oraz w IMSA Championship.

Amerykańska marka zadeklarowała się utrzymywać zespół fabryczny do 2019 roku, lecz później prawdopodobnie program związany z modelem GT zostanie zakończony. Ford wyraził już swoje zainteresowanie klasami LMP1 oraz DPi, a także uczestniczy w dyskusjach na temat nowej klasy prototypów na 2021 rok. Istnieje jednak szansa, że pojazdy klasy GTE pozostaną na torach, w rękach ekip prywatnych.

„Mamy sześć egzemplarzy wyścigowych GT… Przyszłość tych aut może sięgać daleko poza 2019 rok” – powiedział Rushbrook. „Jeśli na horyzoncie będzie nowy projekt i pozostanie do tego czasu na torach będzie miało sens, czy to w formie fabrycznej czy programu klienckiego, to oczywiście byśmy to zrobili”.

Ford został już poproszony o udostępnienie samochodu na czas tegorocznego wyścigu 24h Le Mans, lecz zapewnienie wsparcia ekipie klienckiej wykraczało poza możliwości zespołu Chip Ganassi Racing, który będzie wystawiać cztery samochody fabryczne.

„Pojawienie się tego samochodu w GTE Am byłoby stosunkowo proste. Wiele osób kontaktowało się już z nami w tej sprawie. W tym przypadku, wszystkie nasze zasoby będą jednak skupione na tych czterech autach – pojawienie się piątego czy szóstego byłoby ponad nasze siły oraz odciągnęłoby naszą uwagę od samochodów fabrycznych, dlatego odmówiliśmy”.

Źródło: sportscar365.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze