Gdy włoska firma Pirelli wygrała przetarg na wyłącznego dostawcę opon dla Formuły 1, nikt nie wiedział, co przyniesie przyszłość. Marka znana dotychczas głównie z rajdów zaczynała praktycznie od zera w temacie wyścigów torowych i nie uniknęła trudności, momentami kontrowersji, a także lejącej się ze wszystkich stron krytyki, która wielu odepchnęłaby od sportu na zawsze. Dekadę później nikt już nie poddaje w wątpliwość kompetencji firmy oraz jakości jej produktów. Pirelli zapracowało na szacunek całego wyścigowego światka i reputację jednego z najlepszych partnerów, jakich można mieć nie tylko w F1, ale również w wyścigach GT. Jednym z najważniejszych twórców tego sukcesu jest szef ds. F1 i wyścigów Pirelli Mario Isola, z którym podczas weekendu Grand Prix Abu Zabi rozmawiał Tomasz Kubiak.