O Lamborghini (i nie tylko) z Bartoszem Opiołą

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

W ubiegłym roku, GT3 Poland wręcz zdominowała krajowe wyścigi GT, swoim sukcesem zakończyła również międzynarodowy Puchar Porsche Strefy Europy Centralnej. Obecnie , na celowniku ekipy stanie seria Lamborghini Super Trofeo – o planach z tym związanych, ŚwiatWyścigów.pl rozmawiał z szefem i kierowcą ekipy, Bartoszem Opiołą.

Filip Cygan: Lamborghini Super Trofeo to nowa seria nie tylko dla GT3 Poland, ale i w ogóle polskiego zespołu. Co skłoniło was do tej decyzji?

Bartosz Opioła: Złożyło się na to kilka czynników. Za serią przemawiają jej warunki, auto jest dużo szybsze, a i kierowcy chcieli poznać nowe tory. Ciekawe jest także towarzystwo serii, odbywające się razem z nią wyścigi Blancpain Endurance.

FC: Przejście do międzynarodowego pucharu Lamborghini to niemały skok w porównaniu do dotychczasowych serii. Czego spodziewacie się w pierwszym sezonie?

BO: Jesteśmy nastawieni, by pierwszy rok przeznaczyć na naukę samochodu, także nowych torów, na których większość naszych kierowców nigdy nie była. Nie ma tu ambitnych planów, nie wiadomo jakich osiągnięć. Jest tam kilku bardzo dobrych kierowców i to oni zapewne będą się liczyć w walce o puchar – my pierwszy rok chcemy przeznaczyć na zapoznanie się, naukę. Więcej będzie można powiedzieć po pierwszym wyścigu, kiedy będziemy wiedzieć, w którym miejscu jesteśmy i czego możemy się spodziewać.

FC: Interesujące, że do walki wchodzą od razu dwa nowe samochody i czołówka polskich zawodników; czy to oznacza większe plany dotyczące tej serii?

BO: Dokładnie, choć zobaczymy, jak to się potoczy. Kierowcy, którzy wezmą udział w tej serii to doświadczeni zawodnicy, a nie nowicjusze, których zdecydowanie przyciąga nawet sama nazwa. Montujemy wszystko na dobrym poziomie, dlatego mamy kierowców z doświadczeniem w ściganiu się w mocnych seriach.

FC: Owych kierowców zabraknie za to w Porsche Cup, gdzie obronę pozycji zespołu przejmie Marcin Jedliński. Ciekawi także nowy nabytek, Mariusz Ubrański – czego spodziewacie się po nich?

BO: Jeśli chodzi o kierowców przechodzących do Super Trofeo, nie jest powiedziane, że nie pojawią się na którymś z weekendów Porsche. Kalendarz jest tak ułożony, że te dwie serie się nie zazębiają, co daje pole manewru. Co do Mariusza Urbańskiego, chciał on do nas dołączyć, a po odejściu Jarosława Budzyńskiego zrobiło się u nas miejsce. Przyglądał się nam od jakiegoś czasu, jeździł bardzo awaryjnym BMW, a kierowcą jest dobrym – nieraz pokazał, że słabszym technologicznie BMW potrafił jechać obok Porsche.

FC: Prócz pucharów Lamborghini i Porsche, ekipa planuje także starty w wyścigach Endurance. Czy obecność na torze Mugello zapowiada starty także w Serii 24h? A jeśli nie, to gdzie? Slovakia Ring?

BO: Oprócz Mugello planujemy także start w Brnie, ale raczej nie więcej, niż te dwa wyścigi. Zobaczymy jeszcze co się stanie z przyszłorocznym Dubajem, wszystko wyjaśni się w trakcie sezonu. Trzeba pamiętać, że auta nie są niezniszczalne, trzeba brać pod uwagę, że potrzebują one czasu na naprawy. Na Słowacji pojedziemy dwa razy, przede wszystkim w kwietniu w pucharze Porsche przy okazji rundy WTCC.

FC: A co z obecnością w Polsce; ubiegłoroczne mistrzostwa sugerowałyby obronę tytułu, czy znajdzie się czas i na krajową rywalizację?

BO: Tak, wielu kierowców jeździ w Porsche w WSMP choćby treningowo. Mistrzostwa Polski nakładają się na Porsche dwa razy, więc w te trzy weekendy ktoś pojedzie i jeśli będzie widział szanse na cokolwiek, będzie się decydował, gdzie dalej wystartuje.

FC: A przyszłość? Czy, zgodnie z nazwą, możemy się spodziewać polskiej ekipy również w wyścigach GT3, na przykład w Blancpain GT?

BO: Ten puchar to idealny przedsionek do serii Blancpain, taki trening, rozruch, zapoznanie się z samochodami i torami. Myślę, że są szanse, że za rok, może dwa weźmiemy tam udział. To też jest kwestia zebrania budżetu. To jednak są potężne pieniądze, by w tamtej serii brać udział. Wiadomo, że byle kto tam nie może pojechać, muszą być doświadczeni kierowcy. Czas pokaże, na razie skupiamy się na tym roku, chcemy zrealizować plany takie, jakie mamy, a potem zobaczymy, jak będzie się to wszystko rozwijało.

FC: Dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w startach.

W marcu, ekipa GT3 Poland ponownie pojawi się na włoskim torze Mugello w drugiej rundzie Serii 24h. Skład załogi jest już ustalony, jego oficjalna prezentacja zostanie zaprezentowana w przeciągu tygodnia.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze