Jesteśmy małym, lecz silnym zespołem – wywiad z Dominikiem Greinerem

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Stefano D’Aste wygrał w ubiegłorocznej rywalizacji Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych dwa wyścigi w barwach zespołu Wiechers Sport, więcej niż jakikolwiek inny kierowca zespołu innego, niż Chevrolet. W trakcie przygotowań do kolejnego sezonu, menedżer zespołu Dominik Greiner znalazł czas, by udzielić wywiadu dla serwisu ŚwiatWyścigów.pl.

Panie Greiner, gratuluję wspaniałego sezonu 2012. Dwa zwycięstwa - więcej, niż jakikolwiek inny prywatny zespół w WTCC. Co pomyślałeś, kiedy zobaczyłeś jak Stefano wyprzedza Toma Coronela i Roberta Huffa na Salzburgringu?
Tak, to był wspaniały sezon. Stefano i wszyscy w zespole Wiechers Sport wykonali wspaniałą pracę przez cały rok. Wielkie podziękowania także dla naszego inżyniera Marco Calovolo za pomoc w sezonie 2012Stefano jechał na znakomitym piątym miejscu i byliśmy zadowoleni z tej pozycji. Później awansował na czwarte miejsce, a kilka minut później Yvan miał problemy ze swoimi oponami i wskoczyliśmy na trzecie miejsce. Wtedy wszystko zaczęło się dziać bardzo szybko. Rob i Tom byli z przodu, przed Stefano. Rob miał problemy z oponami i Stefano zachował się bardzo mądrze, wyprzedzając ich w ostatnim momencie. Pamiętam to bardzo dobrze. Eric Neve był na pit wall, by świętować zwycięstwo Roba, jednak zobaczył Stefano przekraczającego linię mety na pierwszym miejscu. Nie był wtedy zbyt zadowolony, lecz to on przyszedł do mnie jako pierwszy, by pogratulować mi zwycięstwaTo było pierwsze zwycięstwo Wiechers Sport w WTCC. Miło było stanąć na podium wraz z Robem, Tomem i Stefano.

Czy te zwycięstwa pomogły wam w kontynuowaniu waszego programu startów?
I tak i nie. 2012 to był bez wątpienia wspaniały sezon. Otrzymaliśmy przez ten rok bardzo dobre opinie za nasze występy ze świata sportu motorowego. Każdy sezon jest jednak nowym wyzwaniem i zawsze ciężko jest przygotować program startów.

Wiechers Sport nie jest dużym zespołem w porównaniu z innymi. Jak udaje wam się walczyć o pozycje na podium wśród kierowców niezależnych w niemal każdym wyścigu?
Jesteśmy małym, lecz silnym zespołem. Mamy bardzo dobrych mechaników, a Stefano wykonał w zeszłym roku wspaniałą robotę. Cały zespół działa jak mała rodzina i to także jest jeden z kluczy do naszych sukcesów.

Jakie są plany zespołu na nadchodzący sezon i dalej? Istnieją plotki, że możecie nawet wystawić drugi samochód w sezonie 2013.
Obecnie wszyscy w Wiechers Sport pracujemy nad programem startów. Naszym celem jest pozostać w WTCC, bo to wspaniałe mistrzostwa. KSO i Eurosport wykonują wspaniałą pracę i seria rośnie z roku na rok. Transmisje telewizyjne są fantastyczne, a fani kochają nasze wyścigi.

W zeszłym roku WTCC po raz pierwszy odwiedziło Stany Zjednoczone. Co sądzisz o tym wydarzeniu? Czy WTCC ma przyszłość w USA?
Runda w Sonomie była 100-procentowym sukcesem. Organizacja wyścigu była bardzo dobra i fani w Ameryce zaczynają lubić nasze wyścigi. Zobaczyli oni, że WTCC to prawdziwe samochody i prawdziwe wyścigi, rywalizacja zderzak w zderzak, jaką uwielbiają. Jestem pewny, że w tym roku będziemy mieli pełny paddock w Sonomie. Nie mogę się doczekać, by spotkać tych wspaniałych fanów, którzy są w Stanach.

Jak oceniłbyś zmiany w regulaminach na sezon 2014? Czy uczynią one serie ciekawszą? Czy koszty wzrosną?
W tej chwili trudno powiedzieć. Jest kilka mniejszych, jak i kilka dużych zmian. Na pewno nie będzie taniej.

Czy otrzymujecie dalsze wsparcie od BMW, od kiedy wycofali swój program fabryczny z końcem sezonu 2010?
Od kiedy BMW rozpoczęło projekt startów w DTM wszystkie siły zostały tam skierowane. Wciąż jednak otrzymujemy wspaniałą pomoc techniczną na torze od ludzi z BMW Motorsport. Poprawili także kilka rzeczy w samochodzie podczas przerwy zimowej.

Wiechers Sport jest także jednym z partnerów Volkwagen Castrol Cup. Co możesz nam powiedzieć o tej nowej serii?
Zgadza się, Wiechers Sport jest jednym z partnerów nowego pucharu. Budujemy klatki bezpieczeństwa dla samochodów wyścigowych. W zeszłym roku na targach motoryzacyjnych w Essen zaprezentowaliśmy samochód na naszym stanowisku i otrzymaliśmy pozytywne opinie. Muszę powiedzieć, że wszyscy w Gładysz Racing wykonali wspaniałą robotę. Jestem pewny, że kierowcy i fani będą mieli wiele radości z tego nowego pucharu.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze