Mick Schumacher specjalnie dla ŚwiatWyścigów.pl

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Choć jego ojciec jest 7-krotnym mistrzem świata, Mick Schumacher nie mógł liczyć na wsparcie Michaela na swojej drodze do Formuły 1. Po wygraniu Europejskiej Formuły 3 i Formuły 2, Niemiec trafił do mistrzostw świata, reprezentując zespół Haas, a w swoim drugim sezonie zdobył pierwsze punkty. Między innymi o tym z 23-latkiem rozmawiała w padoku toru Spa-Francorchamps Roksana Ćwik.

Mick, w środę byłeś we Frankfurcie, gdzie strzeliłeś trzy bramki w charytatywnym meczu piłki nożnej. Podobało ci się tam?
Tak, to była dobra zabawa. Spędziliśmy świetnie czas i do tego w szczytnym celu, więc lepiej być nie mogło. Mieliśmy wielu sportowców i sportsmenki. Wspaniale było z nimi porozmawiać i poznać ich punkt widzenia na pewne tematy oraz ich historie. Było bardzo fajnie.

Jak ważne dla ciebie jako kierowcy F1 jest branie udziału w takich aktywnościach?
Uwielbiam to. Bycie wszechstronnym zawsze było częścią mojego dorastania i mnie jako osoby. To pomogło mi, może nie być dobrym we wszystkim, co robię, ale potrafię się szybko uczyć w każdym sporcie, w którym rywalizuję. Gdybym skupiał się wyłącznie na Formule 1, w pewnym momencie bym zwariował. Dobrze jest czasem coś zmienić i doświadczyć czegoś innego, bo ostatecznie to uczyni mnie lepszym kierowcą.

Mówisz, że szybko się uczysz. Jak szybko opanowałeś szachy i czy pomaga ci to mentalnie jako kierowcy?
Szachy to wspaniała gra. Grałem trochę, gdy byłem młodszy – nigdy w profesjonalnym środowisku czy w szkole, tylko zawsze dla zabawy. Wróciłem do tego na początku zeszłego roku i szybko robiłem postępy. Grałem trochę więcej i korzystałem z aplikacji w telefonie, które pomagały mi się poprawiać. Tak stawałem się coraz lepszy, a gdy jest się w czymś dobrym, zaczyna to sprawiać coraz większą przyjemność. To dobra gra.

Wiem, że rozegrałeś wiele partii i jesteś dobry, ale ile razy przegrałeś?
Zbyt wiele, żeby się tym szczycić. Powiedziałbym, że jest mniej więcej pół na pół, w zależności od tego, z kim gram – niektórych potrafię łatwo pokonać, z innymi potrzebuję trochę więcej czasu albo jeszcze mi się to nie udało. Grając z komputerem mam wynik 1500. Grałem z Olgiem [Karpovem], który jest na poziomie 2600, ale na szczęście był pochłonięty wywiadami i nie skupiał się zbytnio na grze, gdy ja byłem bardzo skoncentrowany i to dało mi okazję do wygranej.

Pierwsza połowa sezonu była pełna wzlotów i upadków. Teraz będziesz po raz pierwszy ścigać się z nowym pakietem. Jakie masz oczekiwania w związku z tym?
Wszyscy oczekujemy poprawy. Była już widoczna w Budapeszcie, a na Spa-Francorchamps powinna być jeszcze większa, z uwagi na charakterystykę zakrętów. To nie będzie jednak przełom i nie sprawi, że zamiast plasować się regularnie w granicach 10-15. miejsca, nagle będziemy walczyć o miejsca 5-10. Tego się nie spodziewam. Na pewno widzimy jednak poprawę i że nowy pakiet przyniósł efekt, a tego właśnie chcieliśmy – żeby wyniki na torze zgadzały się z danymi uzyskanymi w tunelu aerodynamicznym.

Jak ważne jest mieć doświadczonego kolegę zespołowego, jakim jest Kevin Magnussen? W ubiegłym roku byłeś jednym z dwóch debiutantów w ekipie.
Myślę, że podejście jest zupełnie inne u kogoś, kto był z tym zespołem od dawna, a Kevin dołączył w 2017 roku – ja wtedy zaczynałem ścigać się w Formule 3. Jest związany z zespołem od dawna, ma duże doświadczenie, także w różnych samochodach. Mogę się od niego uczyć, ale też możemy napędzać siebie nawzajem. Uważam, że pod pewnymi względami jesteśmy na podobnym poziomie i dobrze było mieć to porównanie.

Na wcześniejszym etapie kariery pracowałeś z Lucą Baldisserrim, jedną z legend Ferrari. Jak bardzo ci to pomogło?
Jest wspaniałą osobą. Był ze mną w Formule 4 i Formule 3. Pracował wtedy dla Premy, więc miałem okazję również z nim współpracować. Wspaniale jest mieć kogoś z takim wielkim umysłem na etapie rozwoju i dojrzewania jako kierowca. To był zaszczyt, mieć go po swojej stronie.

Jak się pracuje z Güntherem?
Günther jest charyzmatyczny. Gdy go zrozumiesz, nauczysz się nie brać wszystkiego, co mówi, zbyt poważnie. Tworzy sympatyczne otoczenie. Jest wspaniałym człowiekiem i jest już w Formule 1 od dawna.

Masz wiele wspomnień ze Spa-Francorchamps – w 2019 roku wygrałeś tu po raz pierwszy w Formule 2. Czy myślisz, że możesz sięgnąć tu po punkty?
Mamy taką nadzieję. Wszystko będzie zależeć od tego, gdzie nasz samochód będzie się plasować w porównaniu z innymi i jakie usprawnienia przywieźli nasi rywale. To podyktuje nasze miejsce w stawce. Mamy nadzieję być jak najwyżej, bo takie są nasze ambicje, ale musimy być realistami. Myślę, że zawsze możemy się znaleźć w pierwszej dziesiątce. Może to okazać się trudne albo nie – musimy poczekać, aby się przekonać.

Co było największym zaskoczeniem po przejściu z F2 do F1?
Przychodząc do Formuły 1 spodziewasz się, że padok jest ogromny i pełny różnych ludzi. Teraz, gdy jestem tu drugi rok, czuję jakbym wszystkich znał. Przyzwyczajasz się do bycia w Formule 1, tego jak przebiegają rzeczy, jak podchodzisz do weekendu. To, czego jeszcze się nauczyłem, to jak dbać o swoje zdrowie psychiczne. Sezon jest długi, pełen stresu i presji. Jeśli dasz sobie radę z tym, zapewne pójdzie ci bardzo dobrze i lepiej od innych. Poświęciłem dużo czasu temu zagadnieniu i czuję się dobrze od dłuższego czasu.

Na torze dokonano wielu zmian. Widziałam, że pokonywałeś go na hulajnodze. Czy ciężko było podjechać pod Eau Rouge?
W środę biegałem po boisku przez 90 minut i nie miałem już ochoty na 7-kilometrowy spacer [śmiech]. Zawsze dobrze tu przyjechać, a pogoda pozytywnie zaskoczyła – wcześniej widziałem tu taką tylko raz czy dwa, a poza tym za każdym razem padał deszcz albo śnieg. Powinniśmy cieszyć się tym dniem, bo jutro może być już zupełnie inaczej. Myślę, że zmiany są na dobre. Położyli dużo żwiru w różnych miejscach, przez co wyjeżdżanie poza tor powinno być mniejszym problemem, bo żwir będzie karą samą w sobie. Myślę, że przez te żwirowe pobocza możemy się spodziewać więcej wyjazdów samochodu bezpieczeństwa, a czerwone i żółte flagi mogą być dużo częstszym zjawiskiem niż w poprzednich latach.

Kiedy dowiemy się czy zostaniesz w Haasie na kolejny sezon lub zmienisz zespół?
W tej chwili jest mi tu dobrze. Skupiam się na tym wyścigu i kolejnych, a jeśli będzie coś do ogłoszenia, wtedy to zrobię.

Dziękuję bardzo!
Dziękuję.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze