Guy Martin – Motobiografia

Trudno na naszym rynku o książki, motobiografie, autobiografie czy albumy poświęcone ludziom ze świata motosportu. Rzadko kiedy na półkach pojawiają się pozycje, które są dostępne w innych krajach. Aż do teraz, kiedy kibice sportu motocyklowego mają okazję przeczytać o Guyu Martinie, jednej z legend wyścigów Isle of Man Tourist Trophy.

Jak to jest być motocyklistą, który ściga się na gigantycznym torze drogowym na wyspie, wśród zabudowań i drzew, z prędkością około 300 kilometrów na godzinę? Między innymi o tym opowiada Martin. W książce znajdziemy cały życiorys Anglika. Jednak najbardziej fascynujący, a jednocześnie trzymający w napięciu moment to opowieść o uślizgu przy prędkości 270 km/h oraz o tym, jak to jest jeździć z śmiercią na karku.

„Bogowie ulicy” – tak nazywani są ci, którzy o centymetry mijają zabudowania i betonowe ogrodzenia i właśnie tak można nazwać Martina. Dzięki książce mamy okazję zobaczyć, jak z przebojowego i normalnego chłopaka można stać się kimś, kto na długo pozostanie w historii sportów motorowych. Ktoś powie, że są to szaleńcy, że każdy z nich wie, że występ w tych zawodach może być ostatnim, ale to także udowodnienie wielu niedowiarkom, że można mieć w sobie tyle odwagi, by wystartować.

Bawełna bierze się od owiec? Zdradzałem dziewczynę? Oszukiwałem na zawodach? Nie odpowiem wam na te pytania, ale odpowie wam na nie Guy Martin. Człowiek, który przez wielu uważany jest za dziwaka, który ma swój świat i woli czasem uciec do kanału i naprawiać ciężarówki niż występować w blasku fleszy. Motobiografia to przykład na to, że można być sobą, mieć swój świat i nie korzystać z usług tysiąca menadżerów i pr-owców, by odnieść sukces, bo najważniejsze to być sobą.

O odwadze może świadczyć nie tylko fakt, że Martin startuje w wyścigach ulicznych, z wyspą Mann na czele. Otóż... wyobraźcie sobie, że Anglik pobił rekord prędkości na ścianie śmierci, a przeciążenia sięgały 6G i tym samym został wpisany do księgi rekordów Guinnessa. Jednak to nie jedyny wpis. Jeżeli jesteście ciekawi jak wyglądało i wygląda życie Martina, warto sięgnąć po jego motobiografię. Na pewno was nie zawiedzie, a przy okazji poznacie kogoś, kto nie boi się mówić o swoim życiu oraz o tym, że przyznanie się do błędów nie zawsze jest trudne.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze