Po zakończeniu Grand Prix Hiszpanii 2016 można było mieć pewność, że ten wyścig przejdzie do historii Formuły 1. Ze względu na to, co stało się w zespole Mercedesa, gdzie rywalizacja między Nico i Lewisem w końcu spowodowała nieuchronną kolizję pretendentów do tytułu, ale przede wszystkim ze względu na niemal baśniową historię osiemnastoletniego debiutanta w zespole Red Bulla. Całkiem możliwe też, że z perspektywy czasu ten wyścig będzie wspominany jako początek, albo przynajmniej pierwszy zwiastun, nowej ery w Formule 1. Ery Maxa Verstappena.