Quo Vadis Checo? – omówienie sytuacji Sergio Péreza

Przed nami Grand Prix Azerbejdżanu na ulicach Baku. Gwiazdą tego wyścigu na przestrzeni wielu lat stał się Sergio Pérez, osiągając wyniki ponad stan. Na siedem wyścigów Checo stał na podium pięć razy, jako jedyny wygrywając dwukrotnie. Blask Meksykanina jednak zupełnie zgasł na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów, co się stało z formą popularnego Péreza?

Zacznijmy od początku upadku, którym był o ironio szczyt kariery Péreza. Checo ratując się przed utratą kontraktu wygrał w niesamowitych okolicznościach Grand Prix Sakhiru w 2020 roku. Wtedy ostateczną decyzję podjął Red Bull, oferując mu kontrakt u boku Verstappena. Wydawało się, że to będzie dla Meksykanina szansa na pokazanie pełni swojego talentu i umiejętności w czołowym bolidzie. Początek był całkiem obiecujący, piąta pozycja po starcie z alei serwisowej po awarii na okrążeniu formującym. W obozie Byków pojawiła się nadzieja na godnego partnera dla walczącego o tytuł Verstappena.

Baku 2021 i następstwa

Szósta runda mistrzostw świata przebiegała dla Péreza bardzo pomyślnie, mimo nienajlepszych kwalifikacji udało mu się przebić na stabilną drugą pozycję za dominującym Verstappenem. Najważniejsze było utrzymanie za sobą Lewisa Hamiltona, który był tuż za liderem Red Bulla w klasyfikacji generalnej. Plany zespołu z Milton Keynes pokrzyżowało przebicie opony Holendra, a mocne uderzenie w ścianę wywołało czerwoną flagę. Zadaniem Checo było utrzymanie siedmiokrotnego mistrza za sobą i ukończenie wyścigu z pełną pulą punktów na koncie. Hamilton z pól ruszył znacznie lepiej od rywala, dzięki czemu znalazł się na lokacie lidera, Brytyjczyk popełnił jednak ogromny błąd, nie wyłączając jednego z systemów grzania hamulców, przez co zblokował koła i wyleciał poza tor, lądując na szarym końcu stawki. Sergio Pérez odniósł zatem swoje pierwsze zwycięstwo w barwach «czerwonych byków» w solidnym stylu. Dawało to sporą nadzieję na przyszłość.

Zwycięstwo Péreza, podium Vettela i Gasly’ego, wypadek Verstappena w GP Azerbejdżanu

Sergio nie był w stanie utrzymać tego tempa przez całą kampanię. Meksykanin swojego sukcesu w tym sezonie już nie powtórzył, stanął na podium jeszcze cztery razy, co dało mu czwartą pozycję w klasyfikacji kierowców.

Kolejny rok minął dla Checo pod znakiem wspomagania Maxa i walki o drugą pozycję w generalce, tempo nie było wystarczająco dobre, by walczyć z kolegą zespołowym. Udało się zdobyć dwa zwycięstwa na torach w Monako i Singapurze (oba uliczne), za co otrzymał przydomek «króla torów ulicznych», zaczęły się jednak pojawiać oznaki zbyt dużej straty do lidera zespołu. Występy w Holandii czy Brazylii, w których nie był w stanie się zbliżyć do podium nie napawały Red Bulla optymizmem.

Bojowe nastawienie i upadek

Edycję 2023 mistrzostw świata Checo rozpoczął z zupełnie innym nastawieniem, już nie chciał być tylko pomocnikiem dla dwukrotnego mistrza, chciał sam sięgnąć szczytu. Dwa zwycięstwa na przestrzeni czterech wyścigów pokazały, że Meksykanin jest gotowy by podjąć rękawicę, tak się przynajmniej wydawało w tamtym momencie. Wyścig w stolicy Azerbejdżanu wygrał z pomocą samochodu bezpieczeństwa, ale pokazując znakomite tempo przez cały wyścig. To właśnie wtedy Pérez odniósł swoje jak dotychczas ostatnie zwycięstwo w Formule 1. Dalsza część sezonu poszła fatalnie dla omawianego bohatera, zaledwie pięć razy w czołowej trójce, ogromna ilość pomyłek, tragiczne wyniki w kwalifikacjach. Statystyka dziewięciu podiów w porównaniu do 19 zwycięstw Verstappena wygląda żałośnie.

Pérez wygrywa w pierwszym sprincie sezonu w Azerbejdżanie

Rok 2024 Meksykanin ponownie zaczął solidnie, cztery razy stając na podium w pierwszych pięciu rundach. Stare demony wróciły szybko, bo w europejskiej części sezonu. Od Grand Prix Miami nie widzieliśmy go w pierwszej piątce wyścigu, trzykrotnie nie punktował. Przed Grand Prix Azerbejdżanu Pérez zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji kierowców i nic nie zwiastuje, żeby miało się coś zmienić na lepsze.

Co dalej?

Na jego fotel czai się cała rodzina Red Bulla, przymierzani są Daniel Ricciardo, Yuki Tsunoda, jak i nawet Liam Lawson. Red Bull jest prawdopodobnie jedynym zespołem, który będzie w stanie zaoferować mu miejsce w Formule 1, Sauber wydaje się zdecydowany na kogoś z dwójki Valtteri Bottas-Gabriel Bortoleto.

Wyścig na ulicach Baku może być ostatnią deską ratunku dla popularnego «Checo». Jego kontrakt wisi na włosku od dłuższego czasu, mimo oficjalnego przedłużenia. Jeśli na tym torze nie uzyska satysfakcjonującego wyniku, to może być to jego ostatnia przygoda na tak szczęśliwym dla niego torze.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze