Felieton: Jakie zmiany nadchodzą w stawce WTCC?

Sezon 2012 Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych zakończył się wielkim finałem na torze ulicznym w Makau, gdzie swój pierwszy tytuł mistrzowski wywalczył Robert Huff. Teraz nadszedł czas, by zastanowić się nad przyszłorocznym sezonem.

W trakcie pracy nad tym felietonem, jak zawsze starałem się zgromadzić jak najwięcej wartościowego materiału, jednak wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, więc ten artykuł można traktować wyłącznie w kategorii przypuszczeń.

Chevrolet wycofał się z Mistrzostw Świata po ośmiu latach startów jako zespół fabryczny, najwięcej ze wszystkich producentów, tym samym kończąc pewną erę. Nie ma już więc w WTCC producenta, który wystawiałby zespół fabryczny przez cały czas istnienia serii. Nie oznacza to jednak, że amerykańskie auta znikną z torów. Cztery samochody, jakimi w tym roku dysponował Chevrolet stały się własnością zespołu Ray Mallock Ltd., który był odpowiedzialny za program fabryczny marki. Brytyjski zespół zamierza w przyszłym sezonie nadal wystawiać Chevrolety, licząc na nawiązanie współpracy z innym producentem przed kolejnym sezonem. Otwarcie mówi się o dwóch samochodach, mało prawdopodobne, choć nie wykluczone, że będą to trzy auta.

O ile zespół RML raczej nie musi się martwić o przyszły sezon, o tyle kierowcy Chevroleta są w gorszej sytuacji. Tegoroczny mistrz Robert Huff jest łączony z pozostaniem w RML, sam twierdząc, że chce bronić tytułu w przyszłym roku. “Mam nadzieję, że zostanę i będę bronić tytułu, jednak oczywiście potrzebuję samochodu, który mi to umożliwi. Rozmawiam z wieloma osobami, jednak w tej chwili nie mam zaproponowanego kontraktu do podpisania”, powiedział Brytyjczyk. Trzykrotny mistrz świata Yvan Muller znajduje się drugi raz w takiej sytuacji. W 2009 roku po wycofaniu się fabrycznego zespołu Seata, Francuz przeszedł do zespołu Chevroleta, dla którego wywalczył dwa tytuły mistrzowskie. W tej chwili nie ma jednak oczywistej drogi, którą mógłby pójść jeden z najlepszych kierowców w stawce. “Nie wiem, co będę robić w 2013. Tylko jedno jest pewne - nadal będę jeździć na rowerze”. W najlepszej sytuacji nie jest także Alain Menu, choć Szwajcar wypowiada się z większym dystansem o nadchodzącym roku: “Sądząc po tym, co mówi się na padoku, w przyszłym roku będę jeździć dla Forda, Łady i bamboo-engineering, więc muszę się szybko zdecydować”. Tegoroczny wicemistrz świata jest przez wielu widziany w roli kierowcy rozwojowego Citroëna, przed wejściem francuskiego producenta do serii w 2014 roku. “Uwielbiam testowanie i pracę nad rozwojem samochodu. To był jeden z powodów, dla których dołączyłem do RML - by rozpocząć program Chevroleta od czystej kartki papieru. Nie wiem, czy jest możliwość rozwoju samochodu z producentem i jednocześnie wzięcie udziału w kilku wyścigach z mniejszym zespołem, ale to byłoby dobre rozwiązanie na tym etapie mojej kariery”.

W drugim zespole Chevroleta, bamboo-engineering, zarówno Alex MacDowall i Darryl O’Young prawdopodobnie zostaną w zespole, po dobrych występach obu kierowców. MacDowall, który zadebiutował w tym roku w WTCC liczył się w walce o Trofeum Yokohamy do przedostatniej rundy w Szanghaju, a O’Young, który wrócił do zespołu na trzy ostatnie rundy, zapisał się pozytywnie, wygrywając w Yokohama Trophy oba wyścigi w Makau.

Honda dołączyła do serii pod koniec tego roku, wraz z zespołem fabrycznym. Tiago Monteiro w zaledwie trzecim starcie wywalczył podium, co zapowiada bardzo dobrą przyszłość dla japońskiego producenta. W zespole wystawianym przez włoski JAS obok Monteiro pojedzie mistrz świata z sezonu 2009 Gabriele Tarquini. Bardzo prawdopodobne, że na starcie pojawią się także dwa samochody wystawiane przez inny zespół. Starali się o to mistrzowie BTCC Team Dynamics, czy Zengő Motorsport, jednak nie odnieśli na tym polu sukcesu. Prawdopodobnie zespołem określanym jako Honda-B zostanie ktoś spoza WTCC, oczekuję się, że będzie to mający swoją siedzibę w Le Mans OAK Racing.

Drugim producentem, który wystawi swój zespół fabryczny będzie Łada. Rosyjski producent powraca do WTCC po dwóch latach przerwy. James Thompson wystartował nowym modelem Granta w dwóch tegorocznych rundach, będąc bliski zajęcia miejsca w czołowej dziesiątce na torze Algarve. W drugim samochodzie zasiądzie Alexey Dudukalo, wspierany przez koncern Lukoil.

Po przejściu Lukoila do Łady, a Tarquiniego do Hondy, SEAT Sport nie będzie wystawiał w nadchodzącym sezonie zespołu fabrycznego. Model Leon drugiej generacji nadal będzie rozwijany, a zespoły prywatne otrzymają wsparcie. Choć jest to najstarszy samochód w stawce, dwa pole position i jedno zwycięstwo w tym roku udowadniają, że to nadal bardzo szybki samochód. Hiszpańskie samochody będą wystawiane przez trzy zespoły.

SUNRED Engineering kontynuuje swój program trwający od początku istnienia WTCC. Zespół wystawi trzy samochody, w których pojadą Pepe Oriola, Fernando Monje i Fredy Barth. Podobnie, jak w tym roku czwarty samochód będzie używany przez innych kierowców, którzy wezmą udział jedynie w wybranych wyścigach.

Special Tuning Racing dysponuje łącznie czterema autami, lecz nie wiadomo, ile z nich będzie obecnych na torach WTCC. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że będą to co najmniej dwa, a w jednym z nich zasiądzie Tom Boardman. Kto zostanie drugim kierowcą zespołu? Pozostaje to zagadką, w której nie ma żadnych wskazówek, które mogą pomóc ją rozwiązać.

Trzeci zespół jest całkiem nowy w WTCC. All-Inkl.com Münnich Motorsport to tegoroczni mistrzowie Mistrzostw Świata GT1. Po upadku serii, niemiecki zespół zdecydował się przejść do WTCC. W trzech samochodach pojadą właściciel zespołu René Münnich oraz mistrzowski duet z GT1 - Marc Basseng i Markus Winkelhock. Paradoksalnie, ten debiutujący zespół może okazać się najlepszym spośród wystawiających Seaty.

Piątym producentem jest Ford. Brytyjski zespół Arena Motorsport nie zdołał uzyskać wsparcia ze strony amerykańskiego producenta, jednak jest zdeterminowany do rozwoju. W tym roku James Nash i Tom Chilton musieli zmagać się z wieloma trudnościami. Tory były zupełnie nowe zarówno dla nich, jak i dla zespołu, a błędy w produkcji samochodu sprawiły, że na zespół została nałożona kara wagowa przez pierwsze trzy rundy, co jeszcze spowolniło rozwój tej maszyny. W siedzibie zespołu są już przygotowane części, gotowe do zamontowania, a James Nash w trakcie sezonu z optymizmem czekał na okres zimowy, kiedy zespół chce wprowadzić zmiany w konstrukcji samochodu, niemożliwe do zastosowania w trakcie sezonu. Powinniśmy także zobaczyć na torze trzeci samochód, dotychczas używany jako auto testowe.

Na końcu pozostało BMW. Mimo, że Jens Marquardt zapowiedział, że przez zimę zostaną wprowadzone zmiany w samochodzie i silniku, by uczynić go bardziej konkurencyjnym, nikt nie wierzy, że niemieckie maszyny, jako jedyne w stawce posiadające napęd na tylną oś, będą w stanie konkurować z Hondą, czy Chevroletem o zwycięstwa. Mimo to, niemieckie auta ścigają się na torach WTCC w znacznych ilościach.

Zengő Motorsport, który wraz z Norbertem Micheliszem wywalczył Trofeum Yokohamy prawdopodobnie ograniczy się do wystawiania jednego samochodu w przyszłym sezonie, dla swojego najlepszego kierowcy.

Podobną decyzję zapewne podejmie zespół Wiechers-Sport. Stefano D’Aste odniósł w barwach niemieckiej ekipy dwa zwycięstwa, będąc jedynym kierowcą spoza Chevroleta, któremu się to udało w tym roku. To stawia zespół w dobrej sytuacji i nie jest wykluczone, że wystawi dwa samochody, choć nie należy tego oczekiwać. Bardziej prawdopodobne, że drugie auto będzie używane podczas wybranych rund, jak za czasów największych sukcesów zespołu, kilka lat temu.

ROAL Motorsport nie odniosło w tym roku żadnego zwycięstwa i włoska ekipa jest zdeterminowana, by zmienić to w przyszłym roku. Tom Coronel niemal na pewno pozostanie w zespole. W mniej pewnej sytuacji jest Alberto Cerqui. Pozostanie Włocha w zespole, po nie zachwycającym debiutanckim sezonie w WTCC będzie zależeć głównie od znalezienia sponsorów, którzy zdecydują się na promocję na niebiesko-białym BMW.

Zespół Engstlera od wielu lat wystawia BMW w Mistrzostwach Świata i zapewne nie zmieni się to w przyszłym roku. Dzięki wsparciu ze strony Liqui Moly, ekipa nie musi martwić się o finanse i prowadzi rozbudowany program startów w Niemczech, jak i w WTCC. Franz Engstler i Charles Ng mogą być pewni startów w przyszłym roku, a na czas rund azjatyckich dołączy do nich lokalny kierowca, jak miało to miejsce w ostatnich latach.

Tego samego nie może powiedzieć Proteam Motorsport. Choć Mehdi Bennani stanął na podium podczas wyścigu na Węgrzech, a przez cały sezon regularnie punktował, po wypadku Felice Tedeshiego w Sonomie, włoska ekipa jest pozbawiona drugiego samochodu, który nie nadaje się do odbudowy i nic nie wskazuje na to, że na starcie w przyszłym roku pojawi się więcej niż jedno BMW w barwach tej ekipy.

To nie koniec artykułów o Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych. W najbliższym czasie omówimy oczekiwane zmiany w specyfikacji samochodów na sezon 2014 i możliwe zmiany wśród producentów, a także cofniemy się w czasie i dokładnie omówimy miniony sezon, wyścig po wyścigu.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze