Maciej Podemski to licencjonowany sędzia sportu samochodowego. W ubiegłym roku jako jeden z pięciu sędziów Automobilklubu Wielkopolski uczestniczył w Grand Prix Holandii, a w ten weekend wspólnie z Darkiem Tomaszkiewiczem będzie zabezpieczał Grand Prix Miami. W ekskluzywnej relacji dla ŚwiatWyścigów.pl, Maciej przedstawia weekend ze swojej perspektywy.
Czwartek
Po zmianie czasu o 6 godzin, obudziliśmy się już o 5 rano, mimo budzików ustawionych na 6:30. O godzinie 7:25 mieliśmy zbiórkę w recepcji hotelu i autobusami ruszyliśmy do ośrodka w pobliżu toru.
Na miejscu zjedliśmy wspólne śniadanie ze wszystkimi sędziami jak jedna wielka rodzina. Każdy chciał poznać jak najwięcej osób i jak najwięcej się dowiedzieć. Wszyscy kojarzyli Polskę, myślę, że to duży wpływ naszych rodaków w ostatnich miesiącach. Z Darkiem poznaliśmy m.in. sędziów z Monzy, Silverstone, Austin, Zandvoort i Baku.
Po śniadaniu już się rozdzieliliśmy. Darek poszedł na szkolenie dla „Flag Marshals”, a ja na szkolenie dla „Intervention Marshals”.
Wreszcie na miejscu, gotowy na @f1miami #f1pl #elevenf1 pic.twitter.com/DIvQM4MN9n
— Maciej 🏁🇵🇱🇬🇧 (@MaciekMagic) May 5, 2022
Podczas mojego szkolenia mieliśmy przypomniane sprawy komunikacji na radiu, kto daje zgodę na wejście na tor w razie takiej konieczności, jakie są charakterystyczne punkty i zachowania dla toru Miami, który jest w stylu toru ulicznego. Po tym szkoleniu pojechaliśmy pod eskortą policji autobusami już na tor.
Specjalnie dla @swiatwyscigow wjazd na tor pod eskortą policji pic.twitter.com/AiIe3ZdeXQ
— Maciej 🏁🇵🇱🇬🇧 (@MaciekMagic) May 5, 2022
Na torze mieliśmy szkolenie z komunikacji i współpracy z podnośnikami, ponieważ cała komunikacja odbywa się na gesty, ale trzeba też pamiętać jak się zachowywać w trakcie ponoszenia bolidu (F1, W Series) i samochodu (Porsche).
Następnie mieliśmy czas wolny i mogłem zwiedzić dużą część toru, poza samą nitką, na której odbywały się między innymi testy tablic LED, flag, procedury samochodu bezpieczeństwa. I udało się dotrzeć między innymi do podium i marinę, a nawet wejść na kilka z jachtów.
Wieczorem wróciliśmy do ośrodka treningowego na wspólną kolację, a następnie do hotelu.
Wesprzyj nas na Patronite.