NASCAR zadeklarowało przed sądem federalnym, że nie przekaże żadnych czarterów do czasu zakończenia procesu antymonopolowego wniesionego przez 23XI Racing i Front Row Motorsports.

Oba zespoły domagały się tymczasowego nakazu zwrotu sześciu czarterów do czasu rozprawy głównej, zaplanowanej na 1 grudnia. 23XI i Front Row odmówiły podpisania nowych umów we wrześniu ubiegłego roku i pozwały NASCAR, zarzucając monopolizowanie rynku.

W stawce 40 samochodów jest 36 czarterów, które gwarantują m.in. udział w wyścigach, sędzia federalny Kenneth D. Bell wielokrotnie pytał NASCAR, dlaczego nie mogłoby sprzedać zainteresowanemu nabywcy jednego z czterech „wolnych” czarterów albo opracować planu awaryjnego, który pozwoliłby zwrócić czartery zespołom 23XI i FRM, jeśli NASCAR przegra proces.

Cztery pierwotne „wolny” czartery zostały zarezerwowane na wypadek, gdyby do sportu chciał dołączyć nowy producent. Wraz z sześcioma czarterami należącymi do dwóch pozywających zespołów, obecnie technicznie istnieje 10 „wolnych” czarterów. 23XI, którego właścicielami są członek Koszykarskiej Galerii Sław Michael Jordan oraz trzykrotny zwycięzca Daytona 500 Denny Hamlin, a także Front Row, należący do przedsiębiorcy Boba Jenkinsa, chcą być uznani za zespoły z charterami w sezonie 2025, aby otrzymywać znacznie wyższe wypłaty niż te przewidziane dla ekip startujących jako „otwarte”.

Sędzia Bell ogłosił, że decyzję w sprawie wniosku o nakaz podejmie na dniach. Tymczasem ostatnie oświadczenie NASCAR częściowo zmniejszyło presję, ponieważ rodzina France, która rządzi serią, zadeklarowała, że nie zamierza sprzedawać czarterów – krok, który zdaniem zespołów mógłby zagrozić ich dalszemu istnieniu.

NASCAR oświadczyło, że jego zobowiązanie jest dobrowolne i wynika z „chęci skupienia się zarówno na rozwoju sportu w przyszłym sezonie Cup Series, jak i na przygotowaniach do procesu sądowego”.

W złożonym piśmie NASCAR zadeklarowało, że nie będzie „wydawać, sprzedawać, przekazywać ani dzierżawić żadnych dodatkowych czarterów Cup Series 2025”, tyczy się to zarówno bieżącego, jak i przyszłego sezonu.

Adwokat 23XI i FRM, Jeffrey Kessler, uznał zapewnienia NASCAR o wstrzymaniu się ze sprzedażą czarterów za nieistotne i zapowiedział, że stanowisko jego klientów zostanie przedstawione w odpowiedzi na pismo we wtorek.

Zatrzymanie przez NASCAR sprzedaży czarterów nie powstrzymuje sędziego Bella od wydania wstępnego nakazu dla zespołów, które chcą udowodnić, że bez czarterów poniosą nieodwracalną szkodę. Kierowca 23XI Racing, Tyler Reddick, ma w kontrakcie zapis pozwalający mu odejść, jeśli jego samochód nie będzie posiadał czarteru, a Kessler zaznaczył w sądzie, że zarówno Reddick, jak i sponsorzy zgłosili obecne naruszenie umowy.

Ostatnia rozprawa ujawniła, jak napięte są stosunki między NASCAR a dwoma zespołami, m.in. poprzez ujawnienie wulgarnych maili i wiadomości tekstowych z obu stron.

Spośród 15 zespołów posiadających czartery w NASCAR, tylko 23XI i FRM odmówiły podpisania ich przedłużenia. Wiele zespołów twierdzi, że czuło się zmuszone przez ostateczną ofertę NASCAR, która wiązała się z terminem i groźbą odebrania czarterów w przypadku braku podpisu w ciągu jednego dnia.

Zespoły przedstawiały maile i wiadomości tekstowe jako dowód na to, że NASCAR stosowało presję, wymuszając zawarcie finalnej umowy charterowej.

Jeden z nich, będący komisarzem NASCAR, Steve Phelps, napisał: „Dajcie im czartery, wyznaczcie termin i mogą podpisać albo stracą czartery – to takie proste”.

Scott Prime, wiceprezes ds. rozwoju strategicznego, stwierdził: „Mamy całą przewagę, a zespoły niemal na pewno będą musiały podpisać jakiekolwiek warunki czarterów, które im przedstawimy”.

Zespół 23XI Racing odmówił podpisania umowy, a Front Row Motorsports dołączył do pozwu przeciwko NASCAR. Michael Jordan, współwłaściciel 23XI, przyznał przed sądem, że był gotów na ugodę, ale jest również zdecydowany doprowadzić sprawę do procesu z ławą przysięgłych.