Lewis Hamilton był umiarkowanie zadowolony z rezultatu osiągniętego w Grand Prix Kanady. Kierowca Ferrari dojechał do mety na szóstej pozycji, natomiast jego wynik nie mógł być lepszy ze względu na uszkodzenia, jakich doznał poprzez kolizję ze świszczem.

Brytyjczyk do GP Kanady wyruszał z piątego miejsca wywalczonego w kwalifikacjach, ale w wyścigu został pokonany przez zespołowego partnera w osobie Charlesa Leclerca. Samo tempo zawodnika z nr 44 nie było wyjątkowe, a dodatkowo jego samochód doznał uszkodzeń podłogi w wyniku zderzenia ze świszczem: „Byłem po prostu wolny, brakowało mi wielu osiągów, więc zabrakło mi ponad pół sekundy” – powiedział Hamilton. „Mam na myśli, że moje kwalifikacje były lepsze, trzymałem się jakoś aż do uszkodzenia, w pewnym sensie trzymałem się tempa [Oscara] Piastriego, tak myślę”.

„Zarządzałem też oponami, więc byłem pełen optymizmu, a potem nie widziałem, jak to się stało, ale oczywiście słyszałem, że uderzyłem w świszcza, więc to jest druzgocące. Kocham zwierzęta, więc jestem z tego powodu bardzo smutny. To okropne. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, ale podłoga, zasadniczo prawa strona, miała dziurę i wszystkie kanały [pod podłogą] zniknęły. Potem mieliśmy problem z hamulcami w połowie drogi”.

Kierowca Ferrari zauważył, że mimo wszystko tempo SF-25 i tak nie pozwalało na rywalizację z kierowcami z czołówki: „Zostaliśmy na torze prawdopodobnie zbyt długo na pierwszym przejeździe i wyjechaliśmy za korkiem i po prostu robiliśmy po kolei jedną rzecz za drugą. Jestem wdzięczny, że mogłem po prostu skończyć wyścig, szczególnie z problemem z hamulcami, który sprawił, że zdobyłem punkty”.

Siedmiokrotny mistrz świata F1 nawołuje swój zespół do wytężonej pracy nad ulepszeniami, które mogłyby pozwolić czerwonym samochodom na rywalizację z czołówką. W przeciwnym razie wyniki Ferrari na dystansie sezonu mogą być porównywalne do tych, które włoska ekipa zaprezentowała w Montrealu: „Naprawdę potrzebujemy poprawek i jest wiele rzeczy, które muszą zostać zmienione, abyśmy mogli konkurować w czołówce”.

„Myślę, że straciłem mnóstwo czasu, zostałem za wieloma kierowcami, utknąłem z tyłu jeszcze bardziej i po prostu ukończyłbym na dziewiątym miejscu, ale i tak wyjeżdżamy na szóstej pozycji. Myślę, że gdyby wszystko było idealne, gdybyśmy zrobili wszystko dobrze, gdybyśmy nie mieli żadnych problemów, być może byłbym czwarty”.