Pascal Wehrlein został pierwszym kierowcą, który wygrał dwa wyścigi w sezonie 2023/2024 Mistrzostw Świata Formuły E. Zwycięstwo w niedzielę na torze Misano zmazało rozczarowanie, jakim była sobotnia dyskwalifikacja António Felixa da Costy.
Fabryczny zespół TAG Heuer Porsche Formula E Team zakończył sobotnie zmagania bez ani jednego punktu, po tym jak zwycięski samochód António Felixa da Costy nie przeszedł badania technicznego. W niedzielę jednak powrócił na najwyższy stopień podium za sprawą Pascala Wehrleina, który znów jest liderem klasyfikacji generalnej.
„Dzisiaj było świetnie, choć wciąż jest nam przykro za wczoraj”
– powiedział Wehrlein podczas konferencji prasowej po wyścigu. „Nie możemy jednak być zbyt niezadowoleni z wygranej. Najlepsze, co możemy zrobić, to robić najlepszą robotę i nie przejmować się za bardzo tym, co było. Dzisiaj była kolejna szansa i ją wykorzystaliśmy. Wiemy, że ten weekend miał dla nas więcej, ale wciąż mamy z czego się cieszyć. Wolę wygrać dzisiaj niż żeby było na odwrót”
.
Niemiec skorzystał na błędzie zespołu Nissana, który źle obliczył dystans wyścigu, przez co Oliver Rowland zwolnił na ostatnim okrążeniu z powodu braku energii: „Mieliśmy dobry start, początek był chaotyczny, ale gdy wyścig się ustosunkował, w walce było 5-6 samochodów. W pewnym momencie Oliver i ja oderwaliśmy się od stawki. Chciałem utrzymać prowadzenie, ale Oliver naciskał i wiedziałem, że jeśli będę się bronić, to nie dam rady dojechać. Zespół cały czas powtarzał mi, że mam od niego kilka procent więcej energii, ale do ostatniego okrążenia nie wiedziałem, czy to prawda, aż w końcu na ostatnim okrążeniu objęliśmy prowadzenie. Zaufanie zespołowi to była właściwa decyzja”
.
Po powrocie na pierwsze miejsce w klasyfikacji kierowców, Wehrlein z optymizmem patrzy na resztę sezonu: „Mamy mocny pakiet i mocno poprawiliśmy kwalifikacje. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni i mamy mocny samochód w wyścigu. Wciąż żałujemy tego, co się wydarzyło wczoraj, nie zdobyliśmy żadnych punktów, ale sezon jest długi i musimy robić swoje i unikać kar oraz dyskwalifikacji”
.
Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!
